Nie mieli litości dla Kwidzyna. Vive w finale
Nie było niespodzianki w trzecim półfinałowym meczu mistrzostw Polski. Zawodnicy Vive Tauronu Kielce pokonali na wyjeździe MMTS Kwidzyn 40:19 i awansowali do finału. O złote medale „żółto-biało-niebiescy” powalczą z Orlen Wisłą Płock. Pierwsze dwa mecze już za tydzień w Kielcach.
Vive do Kwidzyna pojechało bez narzekających na urazy po meczu z Flensburgiem Mateusza Jachlewskiego i Denisa Bunticia. Zabrakło także Karola Bieleckiego oraz kontuzjowanych od dłuższego czasu Mariusza Jurkiewicza i Grzegorza Tkaczyka. Kielczanie musieli sobie radzić więc w dwunastoosobowym składzie. Żółto-biało-niebiescy w rywalizacji do trzech zwycięstw przed tym pojedynkiem prowadzili 2:0, a więc potrzebowali jednego zwycięstwa do awansu.
Rozpoczęcie pojedynku poprzedziła minuta ciszy na cześć zmarłego w czwartek wielkiego kibica kieleckiej drużyny, Bogusława Miraszewskiego.
Pierwsze trafienie zanotowali w tym meczu gospodarze. Jednak trzy kolejne trafienia padły łupem mistrzów Polski. Zespół Tałanta Dujszebajewa bardzo dobrze zaczął mecz i po 13. minutach wygrywał już 9:3. Przewaga mistrzów Polski rosła z akcji na akcję. Trener Tałant Dujszebajew musiał sporo kombinować. Sporo grał Paweł Paczkowski, w obronie mogliśmy zobaczyć Julena Aginagalde. Od pierwszych minut kieleckiej bramki strzegł nie grający w środowym meczu z Flensburgiem Sławomir Szmal. „Kasa” zaprezentował się z bardzo dobrej strony.
Kielczanie pierwszą połowę wygrali 20:9, a cały mecz 40:19.
Vive rywalizację z Kwidzynem wygrało 3:0. Teraz kielczan czeka finał, a tam zmierzą się z Orlen Wisłą Płock. Dwa pierwsze mecze w Hali Legionów już za tydzień (7 i 8 maja), kolejne trzecie spotkanie 14 maja w Płocku, ewentualny czwarty mecz dzień później znów w Orlen Arenie. Jeżeli wtedy nie będziemy jeszcze znali mistrza Polski, to rywalizacja na jeden mecz wróci do Kielc. I piąty finałowy pojedynek wyłoni złotego medalistę.
MMTS Kwidzyn – Vive Tauron Kielce 19:40 (9:20)
Wasze komentarze