Brosz po Termalice: To rywalizacja dla koneserów, obie drużyny czekały na swoją jedyną szansę
Korona Kielce przełamała swoją wyjazdową niemoc. Po sześciu spotkaniach bez zwycięstwa, podopieczni Marcina Brosza w końcu wygrali. Spotkanie nie owocowało w wiele sytuacji podbramkowych, a jedyny gol padł po stałym fragmencie gry. - Obie drużyny czekały na swoją jedyną szansę. Była to rywalizacja bardziej dla koneserów, choć mogliśmy zobaczyć kilka ciekawych zagrań - mówi trener Korony, Marcin Brosz.
Marcin Brosz [trener, Korona Kielce]: - Przede wszystkim chciałem podziękować kibicom, których doping zdecydowanie pomógł nam w tej bardzo ważnej rywalizacji. To spotkanie nie było porywające. Obie drużyny czekały na swoją jedyną szansę. Była to rywalizacja bardziej dla koneserów, choć mogliśmy zobaczyć kilka ciekawych zagrań. Z bardzo ciężkiego terenu wracamy z pełną pulą punktów. Cieszy, że zdobyliśmy bramkę ze stałego fragmentu. Długo to ćwiczyliśmy i jeszcze dłużej czekaliśmy na efekty. Przyszły one w najważniejszym momencie, kiedy nasz kapitan zdobył zwycięską bramkę.
Piotr Mandrysz [ trener, Termalica Bruk-Bet Nieciecza]: - Przegraliśmy bardzo ważny mecz. Dawał on nam szansę walki o ósemkę. Niestety było to spotkanie remisowe. Mecz nie owocował w wiele sytuacji podbramkowych i powinien on zakończyć się wynikiem 0:0. Sprokurowaliśmy sobie rzut rożny. Źle się przy nim zachowaliśmy. Korona wykorzystała swój wzrost. Tego najbardziej się obawialiśmy. Próbowaliśmy wrócić do spotkania po stracie gola, ale goście byli dziś bardzo dobrze poukładani w defensywie. Gratuluje trenerowi Broszowi dobrze wykonanej pracy. Jego zespół zrewanżował się za porażkę z jesieni. Czas wyciągnąć wnioski, bo spokój jest najlepszym rozwiązaniem.
Tak się gra jak przeciwnik pozwala. Zespół Korony stworzył dziś solidne zasieki. Staraliśmy się ich szybkie boki i Cabrerę wyeliminować z gry. Przy stałym fragmencie to się nie udało.
Korona nieprzypadkowo zdobywa więcej punktów na wyjeździe niż u siebie. Dzisiaj to potwierdzili. Wiemy, że będziemy walczyć w grupie spadkowej, ponieważ tym meczem zamknęliśmy sobie szansę na awans do ósemki.
fot. Paula Duda
Wasze komentarze
Ten mecz można porównać do taniego BEŁTA w sklepie który też jest dla KONESERÓW.......