Trudna przeprawa na Białorusi. Jednak Vive się nie dało i jest o krok od najlepszej ósemki
Ważne zwycięstwo Vive Tauronu w Brześciu. Kielczanie do przerwy przegrywali z Mieszkowem dwoma bramkami, ale po przerwie zagrali bardzo dobrze i zasłużenie zwyciężyli 32:28. Świetne spotkanie rozegrał Michał Jurecki, który zdobył dziesięć bramek. Za tydzień rewanż, tym razem w Hali Legionów.
Do Brześcia mistrzowie Polski pojechali bez kontuzjowanego od dłuższego czasu Grzegorza Tkaczyka, w Kielcach zostali Mariusz Jurkiewicz oraz Paweł Paczkowski. Z juniorami o mistrzostwo Polski walczył Branko Vujović.
W ciągu pierwszych siedmiu minut kielczanie cztery razy wychodzili na prowadzenie, ale za każdym razem gospodarze za każdym razem wyrównywali. Mieszkow w 8. minucie wyszedł na prowadzenie 5:4, a wtedy kielczanie grali osłabieni, gdyż karą dwóch minut upomniany został Karol Bielecki.
Następnie Białorusini doszli do głosu i wyszli na dwu-trzy bramkowym prowadzeniu. Kielczanie poprawili swoją grę dopiero po tym, gdy o czas poprosił Tałant Dujszebajew. Jego uwagi podziałały, bo na pięć minut przed końcem kielczanie zmniejszyli straty do jednej bramki i mieli szansę na doprowadzenie do remisu, ale ta sztuka udała im się dopiero w 28. minucie. Dwie kolejne bramki padły łupem Białorusinów, którzy schodzili na przerwę prowadząc 14:12.
Kielczanie dobrze zaczęli drugą część meczu aż przez siedem minut nie potrafili zdobyć bramki, a mistrzowie Polski zrobili to przez ten czas trzy razy. „Żółto-biało-niebiescy” nie byli w stanie utrzymać prowadzenia i w 41. minucie przegrywali 17:19. Chwilę później czerwoną kartkę z gradacji kar otrzymał Mateusz Kus.
Nasi zawodnicy cały czas walczyli o jak najlepszy weekend i na kwadrans przed końcem wyszli na prowadzenie 22:21, a gdy kolejne trafienie zanotował Karol Bielecki o czas poprosił szkoleniowiec gospodarzy.
Z czasem podopieczni Tałanta Dujszebajewa zbudowali sobie kilku bramkową przewagę, którą dowieźli do końca.
Za tydzień, w sobotę 26 marca Vive Tauron podejmie w Kielcach zespół z Brześcia. Początek meczu w Hali Legionów o godzinie 16.
Tak relacjonowaliśmy ten mecz na żywo - kliknij TUTAJ
Mieszkow Brześć – Vive Tauron Kielce 28:32 (14:12)
Mieszkow: Pesić, Patotski, Charapenka – Atman 7, Babichev 1, Baranau 1, Kamyshyk, Kristopans 3, Kulak, Nikulenkau 3, Razgor 1, Shumak 1, Shylovich 4, Stojković 5, Tioumentsev 2, Vukić.
Vive Tauron: Szmal, Sego – Aginagalde, Bielecki 8, Buntić, Chrapkowski 1, Cupić 3, Jachlewski, Jurecki 10, Kus, Lijewski 2, Reichmann 1, Strlek 3, Zorman 4.
Wasze komentarze
Rastko - myślę, że dla niego odejście z Vive było dobre, teraz gra dużo i nadal gra świetnie. Ale czy dla nas to było dobre ?