Szmal: Wiedzieliśmy, że tańczymy na nożu
Cenne dwa punkty zainkasowała reprezentacja Polski, która pokonała Białoruś 32:27. Polacy są teraz o krok od awansu do półfinału. Dobre spotkanie w polskiej bramce rozegrał Sławomir Szmal, który miał aż 41 procent skutecznych interwencji.
Polacy już po pierwszej połowie byli pewni zwycięstwa. Po przerwie trener Michael Biegler mogł rotować składem i na boisku pojawiło się kilku grających do tej pory mniej zawodników. - To bardzo ważne, że każdy poczuł atmosferę mistrzostw na boisku. W kolejnych spotkaniach będzie nam potrzebny każdy zawodnik. Z Białorusią każdy dostał swoją szansę. Zagraliśmy dobre spotkanie. To był łatwiejszy mecz dla naszych rozgrywających, bo gra była bardziej rozrzucona, po całej szerokości boiska – ocenił Sławomir Szmal.
Już na samym początku kontuzji doznał Siergiej Rutenka. Były zawodnik Barcelony jes największą gwiazdą białoruskiego zespołu. Jednak według „Kasy” uraz Rutenki nie miał znaczenia dla polskich zawodników. - Walczyliśmy tak samo. To bardzo ważny zawodnik dla tego zespołu, który kreował ich grę. Szansę dostał młody zawodnik, który na początku nie grał najlepiej, ale później pokazał, że ma silny rzut. Dla nas bardzo ważne było zwycięstwo. Wiedzieliśmy, że tańczymy na nożu i trzeba wszystko wygrywać – nie krył kapitan reprezentacji.
Szmal przyznał także, że on i jego koledzy skupiają się na sobie, a nie na różnych wariantach w sprawie awansu. - Dla nas było oczywiste, że musimy wygrać i żadnej matematyki w tym nie było – powiedział.