Chorwacja szanse na finał ma nikłe. Ale z Polską chce wygrać
Chorwacja przegrała z Francją i praktycznie straciła szanse na awans do kolejnej fazy mistrzostw. Zespół z Bałkanów ma już na koncie dwie porażki. Chorwaci w środę zagrają z Polską i nie zamierzają się poddawać.
- Już nie mamy praktycznie szans na półfinał. Z Francją dobrze zaczęliśmy. Dostaliśmy karę, a wtedy Francja odrobiła straty, zbudowała przewagę. Ich bramkarz zaczął dobrze grać i dla nas to był koniec – mówił po meczu z Trójkolorowymi Manuel Strlek, skrzydłowy Vive Tauronu.
Chorwacja na Euro przegrała już z Norwegią i Francją. To sprawia, że jej szanse na awans do półfinału są już tylko czysto teoretyczne. Jednak pomimo tego Chorwaci nie będą chcieli odpuszczać meczu z Polską, który odbędzie się w środę 27 stycznia o godzinie 20.30 w krakowskiej Tauron Arenie Kraków. - Tak, oczywiście. Będziemy walczyli. To jest sport i każdy chce zawsze wygrywać. Podobnie mamy my. Chcemy pokonać Polskę – mówi Strlek.
Na konferencji po meczu z Francją pojawił się inny zawodnik Vive Tauronu, Ivan Cupić. - Nie wiem sprawa awansu wygląda z matematycznego punktu widzenia. Francja od początku do końca grała równie dobrze. My staraliśmy się walczyć i grać agresywnie. Z takim zespołem jak Francja gra się bardzo trudno, gdy mają przewagę siedmiu lub więcej bramek. Wtedy jest już trudno wrócić do gry – ocenił prawo skrzydłowy.
Nim jednak odbędzie się mecz z Chorwacją, Polska zmierzy się z Białorusią. Ten mecz już w poniedziałek, 25 stycznia, także o godzinie 20.30.