Rutkowski: Kupca namierzyliśmy już w grudniu. Pracował w firmie robiącej kanapki

15-01-2016 18:09,
Krzysztof Węglarczyk

Po 8-letnich poszukiwaniach w końcu zdołano zatrzymać Piotra Kupca, podejrzanego o zabójstwo kibica Korony Kielce, Karola Piróga. Krzysztof Rutkowski, organizator piątkowej konferencji prasowej przekonuje, że jego biuro detektywistyczne już pod koniec zeszłego roku miało informacje na temat pseudokibica Wisły Kraków, lecz procedury, które pojawiły się w trakcie próby zatrzymania poszukiwanego, uniemożliwiły jego natychmiastowe aresztowanie.

 - Brytyjska policja twierdziła, że to polscy funkcjonariusze przekazali wieści dotyczące pierwszego, pomyłkowo zatrzymanego Piotra Kupca.  Na początku grudnia 2015 roku otrzymaliśmy informacje dotyczące prawdziwego Kupca. Przebywał w małej miejscowości około 100 km od Londynu. Był zatrudniony w firmie, która robi kanapki - mówi Rutkowski.

Detektyw nie ukrywa, że działania funkcjonariuszy z Wysp Brytyjskich pozostawiały w jego odczuciu wiele do życzenia. - Wspólnie z brytyjską policją podjęliśmy działania. Na miejscu była pani Maja Plich, która także jest detektywem i współpracuje z naszym biurem. To ona zawiadomiła policję, której przekazała informacje. Mundurowi w pierwszej fazie zachowali się mało profesjonalnie, ponieważ podjechali radiowozem policyjnym pod bar kanapkowy, gdzie chcieli zatrzymać Piotra Kupca - opisuje.

- Kiedy zgłaszałam sprawę, informowałam o tym, że Piotr Kupiec to groźny przestępca. Wiedzieliśmy od jego znajomych, że jest niebezpieczny, nerwowy i osoby przebywające w jego otoczeniu bały się go. Mimo to, gdy policjanci przyjechali na miejsce, to jeden stanął przy głównym wejściu, zaś drugi przy kolejnych drzwiach. Nie mając broni stwierdzili, że tak będą zatrzymywać  podejrzanego... Kiedy doradzaliśmy, aby tego nie robili, stwierdzili, aby nie wydawać im poleceń. Stanęli na jego oczach - komentuje obecna na sali detektyw, Maja Plich.

Największym problemem w ujęciu podejrzanego okazał się europejski nakaz aresztowania, który wygasł wraz z zatrzymaniem niewłaściwego Piotra Kupca w lipcu poprzedniego roku. - Pojawił się problem, ponieważ nakaz, który był wystawiony w związku z poszukiwaniem podejrzanego... wygasł. Policjanci brytyjscy nie mogli podjąć żadnego ruchu. Wtedy skontaktowałem się z oficerem dyżurnym Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie, któremu przekazałem pełne informacje. Był on bardzo zaangażowany, za co chciałbym mu teraz mocno podziękować. Podał mi numer europejskiego nakazu aresztowania. Na miejscu go przekazano, lecz Maja poinformowała mnie, że takowego nakazu nie ma - twierdzi detektyw.

- Skontaktowałem się z biurem współpracy międzynarodowej policji w Komendzie Głównej z pytaniem co się dzieje. Wtedy policjantka przekazała mi wiedzę, że niestety w tym momencie Piotr Kupiec jest jedynie  poszukiwany do ustalenia miejsca pobytu - tłumaczy Rutkowski.

Detektyw przyznaje, że były to dla niego bardzo zaskakujące wieści. - Jak to? Mamy poszukiwanego przestępcę, a nie możemy podjąć żadnych realnych działań w związku z jego zatrzymaniem? Biuro zaprzestało kolejnych działań, ponieważ gdyby nasi agenci zatrzymali podejrzanego i przekazali go w ręce brytyjskiej policji, to mieliby z tego tytułu poważne konsekwencje. Zatrzymaliby osobę bez jakiejkolwiek podstawy prawnej - komentuje Rutkowski.

- Wskazaliśmy prawdziwą osobę, przedstawiliśmy informację policji brytyjskiej. Na podstawie tego przekazałem również informacje oraz zdjęcie Kupca funkcjonariuszowi Komendy Wojewódzkiej Policji, który zajmował się poszukiwaniem podejrzanego. Nasze biuro czekało wtedy na dalszy rozwój sytuacji związany z jego zatrzymaniem - wyjaśnia Rutkowski.

- Współpraca policji polskiej i brytyjskiej stoi pod dużym znakiem zapytania. Ta współpraca, o której tak doskonale wypowiadał się pan Ciarka (Mariusz - rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Krakowie - przyp. red.), musi ulec pewnej weryfikacji, ponieważ wprowadza państwa w błąd - uważa szef biura detektywistycznego.

I kontynuuje: - Dlaczego o tym nie poinformowaliśmy wcześniej? Gdybyśmy powiedzieli, że go namierzyliśmy i wiemy gdzie pracuje, to natychmiast by zniknął. Nie mieliśmy jednak podstaw prawnych. Znacie kulisy całej akcji i bardzo dziwne jest to, jakim cudem doszło do wygaśnięcia... Bez jakichkolwiek konsekwencji ten człowiek mógł podróżować po całej Europie... O czym być może nie wiedział.

Rutkowski wspomina, że podczas poszukiwania Kupca rozmawiał z rodziną poszukiwanego. - Po pierwszej akcji z tzw. fałszywym zatrzymaniem Piotra Kupca, zgłosili się do mnie bracia prawdziwego podejrzanego, z pytaniem czy to on. Odpowiedziałem, że nie - mówi detektyw. - Jednak dodałem, że niebawem złapiemy i jego. Tak się też stało - podsumowuje.

fot. materiały operacyjne biura Rutkowski

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

anty wisla2016-01-15 18:43:48
jak by nie patrzeć w ciągu tych 9 lat trochę się nożownik zmienił
Krzysiek2016-01-15 23:37:24
Oby go umieścili Kieleckim więzieniu.
To że dostanie min 25 lat jestem przekonany.
Nareszcie stała się sprawiedliwość chociaż to Karolowi życia nie zwróci....
ero2016-01-16 08:33:55
coś podobnego,trafiła kosa na kamień-dobrali się,on okropny i ona
no i co2016-01-16 10:53:01
W więzieniu to on będzie swój a nie przeciwnik Korony. Tam przecież przestępcy siedzą a nie kibice poszczególnych klubów
siedziales2016-01-16 23:18:39
ze wiesz?
Ludzki dramat2017-09-09 05:02:45
Ludzki dramat

Ostatnie wiadomości

Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Trudno określić, jak układają się teraz szanse na awans – powiedział po spotkaniu Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Na wyjeździe przy takiej grze w ataku pozycyjnym to może skończyć się nawet 10 bramkami straty – powiedział po spotkaniu Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
W trakcie spotkania Ligi Mistrzów między Industrią Kielce, a Magdeburgiem, którego stawką jest awans do Final4 tych rozgrywek, potwornie wyglądające kontuzji nabawił się Michał Olejniczak.
Wielkie emocje w Hali Legionów podczas ćwierćfinałowego spotkania Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski, przy głośnym wsparciu z trybun, walczyli niesamowicie i wygrali 27:26.
Korona Kielce w ostatnim meczu rozprawiła się na własnym terenie z Radomiakiem Radom aż 4:0. Żółto-czerwoni nie dali rywalom szans, zainkasowali komplet punktów i tym samym podtrzymują swoje szanse na utrzymanie w elicie. Kto Waszym zdaniem był najlepszym kieleckim zawodnikiem tego starcia? Ogłaszamy wyniki sondy!
W swoim trzecim sezonie w Lotto Superlidze Global Pharma Orlicz 1924 Suchedniów znalazł się w czołówce, ale tym razem medalu nie zdobył. Suchedniowska drużynę czeka jeszcze finał rozgrywek o Drużynowy Puchar Polski.
W ubiegły weekend na boiskach 1. Ligi rozegrano 28. serię gier. Upłynęła ona pod znakiem świetnego powrotu z zaświatów Wisły Kraków oraz kolejnych triumfów Lechii i Arki, które zdecydowanie uciekły reszcie stawki i pewnie kroczą po Ekstraklasę.
Korona Kielce poznała termin ostatniego meczu na Suzuki Arenie, w którym zmierzy się z Ruchem Chorzów.
Sławomir Szmal ogłosił chęć startu w wyborach na prezesa Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Legendarny bramkarz chce zreformować organizację zarządzającą rodzimym handballem, a o swojej decyzji poinformował na specjalnej konferencji prasowej.
Dwóch zawodników Korony Kielce: Piotr Malarczyk oraz Jewgienij Szykawka zostało nominowanych do najlepszej jedenastki 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Dla Białorusina jest to pierwsze tego typu wyróżnienie w trwającym sezonie.
W 29. kolejce Ekstraklasy padł absolutny rekord frekwencji w XXI wieku. Na Stadionie Śląskim spotkanie pomiędzy zaprzyjaźnionymi Ruchem Chorzów i Widzewem Łódź oglądało przeszło 50 tysięcy osób.
Maciej Giemza z Piekoszowa obok Kielc wraz z pilotem Rafałem Martononem zwyciężyli w pierwszej rundzie Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych – rajdzie Baja Drawsko Pomorskie 2024.
20-krotni mistrzowie Polski rozpoczynają decydującą rywalizację o Final Four Ligi Mistrzów. Do Hali Legionów przyjeżdża obrońca trofeum – S. C. Magdeburg.
Pogoń Siedlce niepokonana od dwóch miesięcy, a Radunia Stężyca z okazałym przełamaniem. Za nami 29. kolejka II ligi.
Grad goli na początek oraz na zakończenie kolejki. Tak minęła 29. seria PKO BP Ekstraklasy.
W środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Jestem gotowy na to, aby wprowadzić naszą drużynę do Kolonii – powiedział przed spotkaniem Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Już w najbliższą środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Przed nami wymagający mecz, ale taki mamy etap sezonu – powiedział przed spotkaniem Arkadiusz Moryto, skrzydłowy „żółto-biało-niebieskich”.
Przed Industrią Kielce decydująca rywalizacja o awans do Final Four Ligi Mistrzów. – Magdeburg jest silniejszy niż rok temu – powiedział przed pierwszym spotkaniem Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
Kolejną kolejkę mają za sobą zawodnicy występujący w RS Active IV lidze. W 24. kolejce Korona II Kielce wygrała u siebie 1:0 z GKS-em Rudki, a Orlęta zwyciężyły 6:0 z Arką Pawłów.
Po ostatnim zwycięstwie z Jagiellonią kibice Cracovii mogli złapać trochę pewności i uwierzyć, że spadek to bardzo odległa rzecz. Jednak po niedzielnej przegranej z Puszczą Niepołomice sytuacja w Krakowie jest bardzo niepewna, zwłaszcza jeśli spojrzymy na terminarz zespołu z Krakowa.
Za nami 19. kolejka grupy południowej I ligi TTCup.com, w której na co dzień gra Polonia Kielce. Ekipa ze stolicy naszego regionu pokonała w wyjazdowym starciu KTS MDC² Park Gliwice 6:4.
Miniony weekend przebiegł nam pod znakiem nie tylko piłkarskich i handballowych, ale również bilardowych emocji. Galeria Echo w Kielcach ponownie gościła najlepsze poolowe zespoły z całej Polski. Wśród nich gospodarz – Nosan.
SMS ZPRP Kielce wygrał dwa spotkania Ligi Centralnej, a Końskie wciąż pozostają niezdobyte. KSZO i Wisła z kolejnymi porażkami.
Suzuki Korona Handball Kielce przegrała we własnej hali w meczu 19. kolejki Ligi Centralnej Kobiet z ENEA Piłka Ręczna Poznań 32:34. Najskuteczniejszą zawodniczką kielczanek była Zofia Staszewska, zdobywczyni ośmiu bramek.
Kto w weekend odwiedził halę przy ulicy Krakowskiej w Kielcach, ten nie żałował. Fani szczypiorniaka w piątek, sobotę oraz niedzielę doświadczyli świetnego widowiska z udziałem juniorek młodszych Korony Handball. Kieleckie zawodniczki wywalczyły awans do ćwierćfinału mistrzostw Polski!
W piątkowe popołudnie doszło do starcia określanego „Świętą Wojną”. Żółto-czerwoni kolejny raz wyszli zwycięsko ze starcia z Radomiakiem, co nie spodobało się kibicom przyjezdnych. Stawili się więc oni pod stadionem i przekazali zawodnikom swoje niezadowolenie.
Za nami 26. kolejka trzeciej ligi grupy czwartej. KSZO wysoko przegrał w wyjazdowym starciu z Wieczystą Kraków, Czarni Połaniec musieli uznać wyższość Avii Świdnik, a Star Starachowice zremisował z Chełmianką.
Industria Kielce wygrała pierwszy półfinałowy mecz Orlen Superligi z KGHM Chrobrym Głogów 30:22. – Spotkały się dziś drużyny, które bardzo mocno i ambitnie walczyły – powiedział po spotkaniu Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Korona Kielce w efektownym stylu pokonuje Radomiak Radom 4:0 i daje jasno do zrozumienia, że w kontekście walki o ligowy byt nie powiedziała ostatniego słowa. Dziś wybieramy najlepszego Koroniarza piątkowej rywalizacji na Suzuki Arenie.
Industria Kielce wygrała pierwszy półfinałowy mecz Orlen Superligi z KGHM Chrobrym Głogów 30:22. Najwięcej bramek dla kielczan na Dolnym Śląsku, pięć, zdobył Szymon Wiaderny.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group