Dogodna szansa, aby przełamać niemoc. Politechnika Warszawska zawita w Chęcinach
Trzy wygrane sety przy piętnastu straconych to niechlubny bilans Effectora Kielce po pięciu spotkaniach PlusLigi. Komplet porażek i ani jednego punktu na koncie świadczą o totalnej niemocy podopiecznych Dariusza Daszkiewicza. Doskonała okazja na przełamanie fatalnej passy już w najbliższą środę. Jak dotąd kielczanie we własnej hali mierzyli się wyłącznie z kandydatami do mistrzostwa Polski, jednak teraz ich rywalem będzie słabo spisująca się Politechnika Warszawska. Po raz pierwszy w tym sezonie siatkarze z Kielc rozegrają swój mecz w hali „Pod Basztami” w Chęcinach.
Jak dotąd jedyne zwycięstwo Politechnika Warszawska zanotowała w 1. kolejce PlusLigi. Drużyna Jakuba Bendaruka pokonała w tie-breaku Cuprum Lubin. W pozostałych spotkaniach „Inżynierowie” musieli uznawać wyższość swoich rywali. Najbliżej zwycięstwa byli przed dwoma tygodniami, gdzie w wyjazdowej potyczce, po pięciosetowym pojedynku ulegli Indykpolowi AZS Olsztyn. Po pięciu starciach warszawiacy zdobyli trzy punkty, co daje im 11. miejsce w tabeli.
Niewątpliwie największą gwiazdą drużyny jest 38-letni reprezentant Polski, Paweł Zagumny, który przed sezonem przeniósł się do Warszawy z Kędzierzyna-Koźla, gdzie grał przez ostatnie 5 lat. Złoty medalista mistrzostw świata z 2014 roku ma również na swoim koncie srebrny medal z mistrzostw globu z 2006 roku, zwycięstwo w mistrzostwach Europy w 2009 roku , a także wygraną Ligę Światową z 2012 roku.
- Paweł w Warszawie zaczynał swoją profesjonalną karierę i w Warszawie chce ją zakończyć. Długo o niego zabiegaliśmy, aż w końcu się udało. Taki zawodnik w zespole to prawdziwy skarb. Nie będę ukrywała, że Zagumny nie będzie miał wokół siebie gwiazd. W składzie znajdą się bowiem młodzi i zdolni siatkarze. Liczę, że jego doświadczenie, umiejętności i autorytet pomogą nam rozwijać wspomniane talenty - mówiła przed sezonem Jolanta Dolecka, prezes AZS Politechniki Warszawskiej.
Kadra „Akademików” rzeczywiście opiera się głównie na młodych siatkarzach. Ponad połowa drużyny, to zawodnicy poniżej 23 roku życia. Wśród nich znajdują się: 23-letni libero, Maciej Olenderek, 21-letni atakujący Michał Filip, rok starszy przyjmujący Łukasz Łapszyński, czy najmłodszy w zespole 19-letni środkowy Bartłomiej Lemański.
Brak doświadczenia w drużynie Politechniki owocuje jak na razie słabą postawą na parkiecie. Przed tygodniem „Inżynierowie” ulegli na wyjeździe MKS-owi Będzin 0:3. Po meczu swojej frustracji nie krył zawodnik gości, Paweł Mikołajczak.
- Inaczej sobie wyobrażaliśmy ten mecz. Może sam jego przebieg podobnie, ale wynik miał być w drugą stronę, czyli w naszą. MKS Będzin wykorzystał atut własnej hali. Nie potrafiliśmy im się przeciwstawić. Nie ma co się oszukiwać, to był naprawdę słaby mecz w naszym wykonaniu. Prawdą jest, że mieliśmy problemy z atakiem. Co prawda zanotowaliśmy wiele wybloków, ale nie potrafiliśmy ich wykorzystać - twierdził atakujący.
- W Kielcach na pewno będziemy chcieli zagrać dużo lepiej i przede wszystkim wygrać to spotkanie bez względu na wszystko - dodał 27-latek.
Co ciekawe, przed rozpoczęciem sezonu obie ekipy zmierzyły się ze sobą w sparingowym meczu. Zwycięsko z tego pojedynku wyszła ekipa „Akademików”, która rozprawiła się z drużyną Daszkiewicza 3:1 (25:18, 25:22, 22:25, 25:19). Trenerzy umówili się jednak na pięciosetowe starcie, dlatego rozegrano dodatkową partię, w której lepsi okazali się kielczanie wygrywając 25:18.
Po raz pierwszy w tym sezonie kielczanie rozegrają swój mecz w chęcińskiej hali „Pod Basztami”. Jest to druga kampania, gdy podopieczni Dariusza Daszkiewicza występują w tym miejscu. Przed rokiem odbyły się tam trzy potyczki w ramach rozgrywek PlusLigi. Dwie z nich zakończyły się porażkami, natomiast raz to Effector cieszył się ze zwycięstwa.
Początek spotkania pomiędzy Effectorem Kielce a AZS Politechniką Warszawską zaplanowano na środę, 25 listopada o godzinie 18. Nasz portal przeprowadzi relację na żywo z hali w Chęcinach.
Wypowiedzi: azspw.com oraz plusliga.pl
fot. Anna Benicewicz-Miazga