Nikt nie lubi przerwy, tym bardziej po zwycięskich meczach
Po pauzie za nadmiar żółtych kartek do dyspozycji trenera Marcina Brosza wraca kapitan kieleckiej Korony, Kamil Sylwestrzak. I nie ukrywa, że nie może się doczekać znalezienia się na boisku. - Jak się nie gra, tym bardziej za kartki, to ta chęć gry jest jeszcze większa. Poza tym byłem w Zabrzu, kibicowałem chłopakom i już wtedy bardzo chciałem im pomóc, ale nie mogłem – mówi „Małpa”.
Z opaską kapitańską „złocisto-krwistych” podczas meczu z Górnikiem biegał Radek Dejmek. - Myślę, że bez zarzutu spisał się w roli kapitana. Na pewno fajnie dyrygował zespołem i nie sprawiało mu to kłopotu – ocenia Czecha lewy obrońca Korony.
- Nikt nie lubi przerwy, tym bardziej po zwycięskich meczach. Chcemy grać dalej i zdobywać punkty – zapewnia Sylwestrzak odnosząc się do przerwy na kadrę, przez którą Ekstraklasa pauzowała w miniony weekend.
Żółto-czerwoni po zakończeniu pierwszej rundy fazy zasadniczej mogli odpocząć. - Mieliśmy kilka dni wolnego, ale ciężko pracowaliśmy. Teraz też to robimy i na pewno będziemy dobrze przygotowani do tego spotkania w Białymstoku – nie ma wątpliwości kapitan żółto-czerwonych.
Białostoczanie borykają się ze sporymi kłopotami. Znajdują się w dołku i nie wygrali meczu już od dwóch miesięcy. - My nie patrzymy na Jagiellonię. Zajmujemy się swoimi sprawami, a nie problemami przeciwników – jasno deklaruje „Małpa”.
fot. Paula Duda