To kompletny zespół. Nawet na treningu ciężko mi było skończyć atak...

06-11-2015 15:29,
Krzysztof Węglarczyk

Sobotnie spotkanie Effectora Kielce z Lotosem Trefl Gdańsk będzie wyjątkowe dla jednego z podopiecznych Dariusza Daszkiewicza. Mowa o Krzysztofie Wierzbowskim, który spędził w ekipie wicemistrzów Polski dwa ostatnie sezony.  - Chciałbym tylko sobie dowieść, że moja gra jeszcze jest w stanie wyglądać na dobrym poziomie. Tylko i wyłącznie o tym myślę. Poza tym, ani trenerowi, ani zespołowi z Gdańska nie chcę niczego udowadniać - mówi popularny „Wierzba”.

- W jakiś sposób ten mecz może być dla mnie szczególny. Jednak spędziłem tam dwa lata… Dwa różne lata. W pierwszym roku grałem, lecz nie wyglądało to najlepiej, w drugim kompletnie nie występowałem, chociaż ciągle chciałem nawet trochę zaistnieć. Był to szczególny okres pod tym względem, że dużo się nauczyłem przez ten czas. Teraz będę mógł to wykorzystać przeciwko rywalowi, przy którym tak naprawdę to pojmowałem - kontynuuje 27-latek.

Według nowego przyjmującego Effectora, ciężko upatrywać słabych punktów w zespole z Gdańska. - W ich drużynie zagrożenie jest bardzo duże z każdego miejsca na boisku. To kompletny zespół. Nawet na treningu ciężko mi było skończyć atak, gdzie byli dużo wolniejsi i bardziej zmęczeni. Na boisku będzie jeszcze ciężej, żeby zdobyć punkt.  To drużyna, przeciwko której jest bardzo ciężko. Nasza gra w ubiegłym sezonie opierała się na bloku i obronie. Każdy przeciwnik, z którym rozmawialiśmy po meczu, mówił, że ciężko zdobyć punkt. Czasem trzeba kilkukrotnie próbować i mimo tego, to nie zawsze się udaje - twierdzi Wierzbowski.

Kielczanie realnie podchodzą do sobotniego spotkania doskonale wiedząc, że nie są stawiani w roli faworyta. - Ciężko powiedzieć, jaki scenariusz obierze to spotkanie. Oni walczą do końca i nawet przy naszym prowadzeniu 24:19 ja nie zakładam, że wygramy seta. Ten zespół gra ze sobą już rok. Atmosfera panuje tam rewelacyjna i nawet będąc po drugiej stronie siatki widać u nich ten „team spirit”. Jedyny scenariusz jaki jest realny dla kibiców to szybkie 3:0 dla Lotosu. Myślę, że to jedyna rzecz, która szybko na myśl się nasuwa. My jednak będziemy walczyć, aby w jakiś sposób ten przewidywalny rezultat zmienić - tłumaczy przyjmujący Effectora.

- Znając trenera Anastasiego, to zespół ustawiony będzie w ten sposób, aby wszystkie słabe punkty były zniwelowane bądź dobrze przykryte. Ja bym upatrywał ich słabości tylko i wyłącznie w tym, że ich koncentracja będzie słabsza po meczu w Lidze Mistrzów. Każdy zespół można ugryźć, ale to jest zależne od dwóch rzeczy. Jedna sprawa to jak zagra przeciwnik, a druga jak my zagramy. Jeżeli oni będą w słabszej dyspozycji, to mamy szansę, ponieważ wydaje mi się, że jedynie przy naszej super grze niestety nie jesteśmy do tego zdolni, żeby od razu wygrać - dodaje.

Były zawodnik Lotosu miał możliwość trenowania pod okiem byłego selekcjonera Polski, Andrei Anastasiego. - Praca z nim była bardzo… oryginalna. Ciężko w jednym słowie to opisać. Każdy jego podopieczny miałby problem z jego opisem. To nietuzinkowa postać, która jest niesamowitym psychologiem. Jego czysto siatkarski warsztat jest na bardzo wysokim poziomie. Zawsze argumentuje swoje decyzje. Wchodząc z nim w polemikę można podyskutować i wszystko wyjaśnić. To budzi respekt. Ciężko nie wykonywać jego poleceń bądź nie spełniać jego oczekiwań, ponieważ często… jest się sprowadzonym do parteru, że tak powiem - wspomina 27-latek.

W pierwszej kolejce zawodnicy Effectora mogli liczyć na fantastyczne wsparcie kieleckiej publiczności. Podopieczni Dariusza Daszkiewicza liczą na to, że w spotkaniu przeciwko wicemistrzom kraju otrzymają równie gorący doping od kibiców. - Z tego, co wiem, Skra zawsze przyciągała najwięcej kibiców, bez względu na to, czy zdobywali mistrza Polski czy siódme miejsce w lidze. To drużyna, która ściąga widzów, ponieważ budowali swoją markę przez wiele lat. Zakładałem przed meczem, że więcej będzie kibiców Skry niż Effectora, jednak byłem mile zaskoczony, ponieważ panowała bardzo fajna atmosfera - ocenia zawodnik Effectora.

- Bardzo dobrze nam się grało, kiedy czuliśmy doping. Zupełnie inaczej się gra, mając za sobą kilka tysięcy osób, niż puste trybuny. Marzymy o tym, żeby w sobotę atmosfera była taka sama, jednak zdajemy sobie sprawę z tego, że kibiców może niestety przybyć trochę mniej - podsumowuje Wierzbowski.

fot. Anna Benicewicz-Miazga

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Ostatnie wiadomości

Korona Kielce w ostatnim meczu rozprawiła się na własnym terenie z Radomiakiem Radom aż 4:0. Żółto-czerwoni nie dali rywalom szans, zainkasowali komplet punktów i tym samym podtrzymują swoje szanse na utrzymanie w elicie. Kto Waszym zdaniem był najlepszym kieleckim zawodnikiem tego starcia? Ogłaszamy wyniki sondy!
W swoim trzecim sezonie w Lotto Superlidze Global Pharma Orlicz 1924 Suchedniów znalazł się w czołówce, ale tym razem medalu nie zdobył. Suchedniowska drużynę czeka jeszcze finał rozgrywek o Drużynowy Puchar Polski.
W ubiegły weekend na boiskach 1. Ligi rozegrano 28. serię gier. Upłynęła ona pod znakiem świetnego powrotu z zaświatów Wisły Kraków oraz kolejnych triumfów Lechii i Arki, które zdecydowanie uciekły reszcie stawki i pewnie kroczą po Ekstraklasę.
Korona Kielce poznała termin ostatniego meczu na Suzuki Arenie, w którym zmierzy się z Ruchem Chorzów.
Sławomir Szmal ogłosił chęć startu w wyborach na prezesa Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Legendarny bramkarz chce zreformować organizację zarządzającą rodzimym handballem, a o swojej decyzji poinformował na specjalnej konferencji prasowej.
Dwóch zawodników Korony Kielce: Piotr Malarczyk oraz Jewgienij Szykawka zostało nominowanych do najlepszej jedenastki 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Dla Białorusina jest to pierwsze tego typu wyróżnienie w trwającym sezonie.
W 29. kolejce Ekstraklasy padł absolutny rekord frekwencji w XXI wieku. Na Stadionie Śląskim spotkanie pomiędzy zaprzyjaźnionymi Ruchem Chorzów i Widzewem Łódź oglądało przeszło 50 tysięcy osób.
Maciej Giemza z Piekoszowa obok Kielc wraz z pilotem Rafałem Martononem zwyciężyli w pierwszej rundzie Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych – rajdzie Baja Drawsko Pomorskie 2024.
20-krotni mistrzowie Polski rozpoczynają decydującą rywalizację o Final Four Ligi Mistrzów. Do Hali Legionów przyjeżdża obrońca trofeum – S. C. Magdeburg.
Pogoń Siedlce niepokonana od dwóch miesięcy, a Radunia Stężyca z okazałym przełamaniem. Za nami 29. kolejka II ligi.
Grad goli na początek oraz na zakończenie kolejki. Tak minęła 29. seria PKO BP Ekstraklasy.
W środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Jestem gotowy na to, aby wprowadzić naszą drużynę do Kolonii – powiedział przed spotkaniem Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Już w najbliższą środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Przed nami wymagający mecz, ale taki mamy etap sezonu – powiedział przed spotkaniem Arkadiusz Moryto, skrzydłowy „żółto-biało-niebieskich”.
Przed Industrią Kielce decydująca rywalizacja o awans do Final Four Ligi Mistrzów. – Magdeburg jest silniejszy niż rok temu – powiedział przed pierwszym spotkaniem Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
Kolejną kolejkę mają za sobą zawodnicy występujący w RS Active IV lidze. W 24. kolejce Korona II Kielce wygrała u siebie 1:0 z GKS-em Rudki, a Orlęta zwyciężyły 6:0 z Arką Pawłów.
Po ostatnim zwycięstwie z Jagiellonią kibice Cracovii mogli złapać trochę pewności i uwierzyć, że spadek to bardzo odległa rzecz. Jednak po niedzielnej przegranej z Puszczą Niepołomice sytuacja w Krakowie jest bardzo niepewna, zwłaszcza jeśli spojrzymy na terminarz zespołu z Krakowa.
Za nami 19. kolejka grupy południowej I ligi TTCup.com, w której na co dzień gra Polonia Kielce. Ekipa ze stolicy naszego regionu pokonała w wyjazdowym starciu KTS MDC² Park Gliwice 6:4.
Miniony weekend przebiegł nam pod znakiem nie tylko piłkarskich i handballowych, ale również bilardowych emocji. Galeria Echo w Kielcach ponownie gościła najlepsze poolowe zespoły z całej Polski. Wśród nich gospodarz – Nosan.
SMS ZPRP Kielce wygrał dwa spotkania Ligi Centralnej, a Końskie wciąż pozostają niezdobyte. KSZO i Wisła z kolejnymi porażkami.
Suzuki Korona Handball Kielce przegrała we własnej hali w meczu 19. kolejki Ligi Centralnej Kobiet z ENEA Piłka Ręczna Poznań 32:34. Najskuteczniejszą zawodniczką kielczanek była Zofia Staszewska, zdobywczyni ośmiu bramek.
Kto w weekend odwiedził halę przy ulicy Krakowskiej w Kielcach, ten nie żałował. Fani szczypiorniaka w piątek, sobotę oraz niedzielę doświadczyli świetnego widowiska z udziałem juniorek młodszych Korony Handball. Kieleckie zawodniczki wywalczyły awans do ćwierćfinału mistrzostw Polski!
W piątkowe popołudnie doszło do starcia określanego „Świętą Wojną”. Żółto-czerwoni kolejny raz wyszli zwycięsko ze starcia z Radomiakiem, co nie spodobało się kibicom przyjezdnych. Stawili się więc oni pod stadionem i przekazali zawodnikom swoje niezadowolenie.
Za nami 26. kolejka trzeciej ligi grupy czwartej. KSZO wysoko przegrał w wyjazdowym starciu z Wieczystą Kraków, Czarni Połaniec musieli uznać wyższość Avii Świdnik, a Star Starachowice zremisował z Chełmianką.
Industria Kielce wygrała pierwszy półfinałowy mecz Orlen Superligi z KGHM Chrobrym Głogów 30:22. – Spotkały się dziś drużyny, które bardzo mocno i ambitnie walczyły – powiedział po spotkaniu Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Korona Kielce w efektownym stylu pokonuje Radomiak Radom 4:0 i daje jasno do zrozumienia, że w kontekście walki o ligowy byt nie powiedziała ostatniego słowa. Dziś wybieramy najlepszego Koroniarza piątkowej rywalizacji na Suzuki Arenie.
Industria Kielce wygrała pierwszy półfinałowy mecz Orlen Superligi z KGHM Chrobrym Głogów 30:22. Najwięcej bramek dla kielczan na Dolnym Śląsku, pięć, zdobył Szymon Wiaderny.
W 29. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce wygrała domowy mecz z Radomiakiem Radom 4:0. – Lubię w sobie to, że zawsze daję z siebie wszystko co mogę i co potrafię – mówił po spotkaniu Danny Trejo, skrzydłowy „żółto-czerwonych”.
Korona Kielce pokonała w spotkaniu 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy Radomiaka Radom 4:0. – Od początku byliśmy zaangażowani i w naszej sytuacji takie zwycięstwo było bardzo potrzebne – powiedział Jewgienij Szykawka, napastnik kielczan.
W sobotę (20 kwietnia) 20-krotni mistrzowie Polski rozpoczną rywalizację z KGHM Chrobrym Głogów. Drużyna, która pierwsza wygra dwa spotkania awansuje do finału Orlen Superligi.
W 29. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce wygrała domowy mecz z Radomiakiem Radom 4:0. Po ważnym zwycięstwie zadowolenia ze swoich podopiecznych nie krył Kamil Kuzera.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group