W Płocku jeszcze będą emocje. Pierwsza runda fazy zasadniczej w liczbach
Sobotnim rozbiciem Orlenu Wisły Płock, ekipa Vive Tauronu Kielce zakończyła pierwszą rundę fazy zasadniczej PGNiG Superligi. Żółto-biało-niebiescy cieszą się fotelem lidera rozgrywek, ale na starcie ostatniej kolejki w Orlen Arenie raczej nie pojadą bez presji. Wszystko przez nieplanowaną stratę punktu jeszcze we wrześniu. Jak prezentuje się pierwsza część ligowego sezonu żółto-biało-niebieskich w liczbach?
Najwyższe zwycięstwo mistrzowie Polski odnieśli w 1. kolejce, choć tak naprawdę było to dla nich drugie spotkanie. Najpierw rozegrali bowiem awansem starcie 5. kolejki na wyjeździe z Pogonią Szczecin, które sensacyjnie zremisowali 27:27. Była to jedyna strata punktu przez podopiecznych Tałanta Dujszebajewa w pierwszej rundzie fazy zasadniczej.
W rzeczonej 1. kolejce, kielczanie wygrali 38:19 w delegacji ze Stalą Mielec. Druga najefektowniejsza wygrana przyszła już po kilku dniach, kiedy to kielczanie rozbili Zagłębie Lubin wynikiem 37:22. Ponad dziesięć goli różnicy było także w starciach Vive z Gwardią Opole (28:26), Azotami Puławy (41:28) i Śląskiem Wrocław (39:28).
Równo o dziesięć bramek mistrzowie Polski byli lepsi od Chrobrego Głogów (33:23), MMTS-u Kwidzyn (38:28), KPR RC Legionowo (35:25), a także swojego największego rywala – Orlenu Wisły Płock (32:22). Tylko Stal Mielec rzuciła żółto-biało-niebieskim mniej bramek niż „Nafciarze”!
Najbardziej wyrównany był zdecydowanie pojedynek w Zabrzu. Tam zespół trenera Dujszebajewa wygrał 38:34. Potyczka na Śląsku jednocześnie okazała się tym meczem żółto-biało-niebieskich, w którym padło najwięcej bramek – 72.
Najskuteczniejszym zawodnikiem Vive w Superlidze aktualnie jest Ivan Cupić. Chorwat rozegrał osiem meczów, w których pokonywał bramkarzy rywali 45 razy. Pierwszy w tej klasyfikacji zawodnik Stali Mielec, Damian Kostrzewa, ma na swoim koncie 63 trafienia.
Warto dodać, że od zespołu z województwa świętokrzyskiego nikt w lidze nie rzucił więcej goli. Kielczanie trafili 396 razy. Co jednak martwi, tylko Stal Mielec straciła więcej goli. Kieleccy bramkarze byli pokonywani. Żadna inna ekipa nie rozegrała jednak, tak jak trzecia drużyna Europy, już wszystkich jedenastu meczów.
Żółto-biało-niebiescy zajmują aktualnie 1. miejsce w tabeli mając na swoim koncie 21 punktów. Ich przewaga nad drugimi płocczanami wynosi 3 „oczka”, ale zespół z Mazowsza nie rozegrał jeszcze jednego pojedynku pierwszej rundy – ze Śląskiem Wrocław. Jeżeli podopieczni Manolo Cadenasa zwyciężą z wrocławianami, będą mieli tylko o punkt mniej od kielczan. Zakładając z dużym prawdopodobieństwem, że i Vive, i Wisła wygrają dziesięć kolejnych spotkań rundy rewanżowej, to dopiero w ostatniej kolejce, w Płocku okaże się, kto przystąpi do fazy play-off z 1. miejsca w tabeli. Jeśli nie wydarzy się nic niespodziewanego, mistrzowie Polski nie będą mogli przegrać w Orlen Arenie, by rzutem na taśmę nie spaść za plecy odwiecznych rywali na koniec fazy zasadniczej.
Po przerwie na kadrę, a przed tą świąteczno-noworoczną i związaną z mistrzostwami Europy, Vive rozegra jeszcze pięć ligowych meczów. W Hali Legionów zmierzy się ze Stalą, Gwardią i Pogonią, natomiast w delegacji odwiedzi Zagłębie i Chrobrego.
Domowe spotkanie z mielczanami zaplanowano na wtorek, 17 listopada.
fot. Anna Benicewicz-Miazga
Wasze komentarze
możecie potwierdzić datę meczu z Barceloną, tj. 5/12/2015 18:00?