Legionowo gościnne dla Vive. Kolejne zwycięstwo mistrzów Polski
Nie było niespodzianki w kolejnym meczu PGNiG Superligi. W poniedziałek szczypiorniści Vive Tauronu Kielce potwierdzili swoją klasę i wygrali wyjazdowe spotkanie z KPR-em Legionowo 35:25. Najskuteczniejszym zawodnikiem drużyny Talanta Dujszebajewa był Ivan Cupić, autor 9 bramek.
Mistrzowie Polski przyjechali na Mazowsze bez Karola Bieleckiego i Tobiasa Reichmanna. Ponadto nie wystąpili przechodzący rehabilitację: Mariusz Jurkiewicz i Paweł Paczkowski. Gospodarze to beniaminek rozgrywek PGNiG Superligi, który po pierwszych siedmiu kolejkach zajmuje wysokie czwarte miejsce w tabeli.
Spotkanie rozpoczęło się od dobrej gry naszego zespołu. Od pierwszych minut aktywny był Manuel Strlek. Dwa faule na nim skutkowały rzutami karnymi, które na bramki zamienili „żółto-biało-niebiescy”. Potem sam chorwacki skrzydłowy zabrał się za zdobywanie bramek, kończąc dwa kontrataki i wyprowadzając zespół na prowadzenie 4:2 w 5 minucie meczu.
W kolejnych minutach mistrzowie Polski budowali swoją przewagę, w 10 minucie nasz zespół prowadził po bramkach Mateusza Kusa, Julena Aginagalde i Denisa Buntica, 9:5. Gospodarze próbowali wysokiego ustawienia w defensywie, aby utrudnić grę mistrzom Polski. To jednak na niewiele się zdało.
Po kwadransie meczu nastąpiły tradycyjne już zmiany, na parkiecie pojawili się: Krzysztof Lijewski, Uros Zorman, Branko Vujović, Mateusz Jachlewski i Piotr Chrapkowski. W 19 minucie na parkiecie pozostało tylko trzech zawodników naszego zespołu, kary otrzymali Mateusz Kus, Uros Zorman i Mateusz Jachlewski. Kilkanaście sekund później na parkiet wszedł Ivan Cupić. Chorwacki skrzydłowy pomimo gry w zaledwie czterech zawodników na parkiecie zdołał zdobyć gola. W końcowych minutach pierwszej odsłony dwa gole po szybkich atakach zdobył Mateusz Kus i pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 18:14.
W drugiej połowie zespół KPRu nadal próbował wysuniętej defensywy 5-1. Dobra obrona podopiecznych trenera Talanta Dujszebajewa zmuszała jednak gospodarzy do popełniania błędów w ataku. Kielczanie bezwzględnie je wykorzystywali. Kontrataki kończyli chorwaccy skrzydłowi: Manuel Strlek i Ivan Cupić.
Po 10 minutach drugiej odsłony nasz zespół wyszedł na wysokie prowadzenie 23:16. Od tego momentu mistrzowie Polski kontrolowali przebieg meczu, utrzymując wysokie prowadzenie. Dorobek bramkowy naszego zespołu wzrastał i na sześć minut przed końcem przewaga wzrosła do 10 goli (32:22). Duża w tym zasługa Mateusza Jachlewskiego, który wykończył w tym fragmencie meczu dwie kontry.
KPR Legionowo - Vive Tauron Kielce 25:35 (14:18)
Vive: Szmal, Sego - Jurecki 2, Tkaczyk 2, Jachlewski 3, Zorman 1, Lijewski 3, Cupić 8, Strlek 7, Aginagalde 5, Chrapkowski, Kus 3, Vujović
Źródło: vtkielce.pl
Wasze komentarze
chlopaki w sobote grali w lm
w poniedzialek juz liga
ta cala liga dla Nas to sparingi