Korona pracuje nad skutecznością. „Jova”: Ja jestem optymistą
Tym razem bez sparingu Korona Kielce spędza przerwę na mecze reprezentacji narodowych. Żółto-czerwoni pracują w ciszy nad swoim największym mankamentem w ostatnich tygodniach – skutecznością pod bramką rywala. - Wszystkie nasze ćwiczenia były ukierunkowane na to, żeby strzelać jak najwięcej goli. Myślę, że na zajęciach wygląda to w miarę dobrze – uważa pomocnik kieleckiego zespołu, Vlastimir Jovanović.
„Złocisto-krwiści” liczą, że dwa tygodnie przerwy w rozgrywkach Ekstraklasy spowodują wzrost ich formy. - Myślę, że to dobrze, że wypadła przerwa na kadrę. Mieliśmy w tym tygodniu czas, żeby popracować częściej. Trenowaliśmy dwa razy dziennie – mówi „Jova”. - Bardzo mocno pracowaliśmy. Na treningach wygląda to odpowiednio – dodaje Bośniak.
O ile do gry defensywnej nie można mieć w stosunku do piłkarzy Korony większych zastrzeżeń, o tyle jeśli chodzi o strzelanie bramek, podopieczni Marcina Brosza mają spory problem. - Ja jestem optymistą. Myślę, że zaczniemy strzelać te bramki już od następnej kolejki – kwituje Jovanović.
Szansa na przełamanie nadejdzie w przyszły piątek we Wrocławiu w pojedynku ze Śląskiem. - Obojętnie, kto jest naszym przeciwnikiem, musimy się skupiać na sobie. Potrafimy grać i chcemy to udowadniać w każdym kolejnym meczu – zapewnia jeden z bardziej doświadczonych graczy kieleckiej drużyny.
- Już w tym poprzednim meczu stworzyliśmy więcej sytuacji niż we wcześniejszych spotkaniach. Zabrakło skuteczności. Mam nadzieję, że ona przyjdzie, co zamieni się na bramki – puentuje „Jova”.
fot. Paula Duda
Wasze komentarze