Ten zespół potrafi się zmobilizować. Zwłaszcza na takie drużyny jak Vive
Drużyna Vive Tauronu Kielce nie zwalnia tempa. Po niedzielnym zwycięstwie nad Górnikiem Zabrze, we wtorek czeka ich już kolejne ligowe starcie. Tym razem we własnej hali kielczanie podejmą rewelację rozgrywek, MMTS Kwidzyn. – W okresie między meczami jest mało czasu na regenerację. Bardzo ciężko pracować, kiedy mamy taki maraton rozgrywanych spotkań co dwa, trzy dni. Najważniejsze, aby każdy kolejny mecz w naszym wykonaniu był coraz lepszy. Chcemy we wtorek przed własną publicznością zagrać jak najlepsze zawody – tłumaczył trener Vive, Tałant Dujszebajew.
Pod znakiem zapytania stoją występy kilku zawodników nieobecnych podczas spotkania w Zabrzu. - W niedzielę graliśmy mecz, więc w poniedziałek czeka nas bardziej regeneracyjny dzień, gdzie spróbujemy zobaczyć jak zawodnicy wyglądają pod względem zdrowotnym. Na treningu sprawdzimy także jak wygląda sytuacja zdrowotna Grześka Tkaczyka i mam nadzieję, że on też będzie mógł zagrać. Ivan Cupić odpoczywa, ponieważ ma problemy z nadciągniętym mięśniem, ale liczę na to, że przeciwko Kwidzynowi będzie już gotowy – mówił w poniedziałkowy poranek szkoleniowiec mistrzów Polski.
- W meczu z Górnikiem zagrał wracający po kontuzji Mateusz Kus i to dla nas bardzo dobra wiadomość. Pod koniec spotkania był już trochę zmęczony i miał problem z kostką, dlatego dzisiaj na treningu zobaczymy, czy jest gotowy do wtorkowego zmagania z Kwidzynem. Mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku – dodał Dujszebajew.
Kielczanie zdają sobie sprawę z tego, że wtorkowe spotkanie na pewno nie będzie łatwe. Kwidzyn może pochwalić się świetną serią czterech spotkań z rzędu bez porażki. - Początek sezonu kwidzynian nie był znakomity – przegrali w pierwszych dwóch kolejkach. Potem jednak wygrali wszystkie spotkania i tutaj w Kielcach też będą chcieli sprawić niespodziankę – przyznał Dujszebajew.
- Nowy trener zmienił kilku zawodników i to procentuje. W dodatku potrafią mobilizować się na ciężkich rywali, takich jak Vive Tauron Kielce. Są szczególnie mocni na swoim terenie, gdzie potrafią rozegrać bardzo dobry handball – ocenił trener kielczan. – Ale naszym celem jest oczywiście zwycięstwo. To nie ulega wątpliwości.