Rok temu na Węgrzech… Horror z happy endem

18-09-2015 09:37,
Marcin Długosz

MOL-Pick Szeged to stary znajomy Vive Tauronu Kielce. Mistrzowie Polski zagrają z tym rywalem na Węgrzech już w najbliższą niedzielę. Ostatni raz podopieczni Tałanta Dujszebajewa wybrali się do Segedyna w grudniu zeszłego roku. I przed inauguracją obecnej edycji Ligi Mistrzów muszą pamiętać o emocjach, jakie miały tam miejsce do ostatnich sekund meczu.

Grudniowe wyjazdowe starcie z Pick miało dla kielczan sporą stawkę. Zwycięstwem zapewniali sobie oni bowiem zwycięstwo w swojej grupie. Nic więc dziwnego, że na Węgry pojechali bardzo zmotywowani. Tym bardziej, że jedyną drużyną, która mogła im pokrzyżować plany w wygraniu grupy, była właśnie ekipa z Szeged. Węgierscy szczypiorniści pozostawali w grze o pierwsze miejsce tylko w przypadku zwycięstwa.

- Przed nami ciężkie zadanie, ale jak najbardziej do wykonania. Musimy od początku do końca prowadzić swoją grę. Idzie nam ostatnio nieźle. Po wynikach widać, że jesteśmy w dobrej formie – zapowiadał wówczas Piotr Chrapkowski. W najbliższą niedzielę rozgrywający ten oczywiście nie pomoże Vive w ponownym pokonaniu Węgrów. Wszystko z powodu ciężkiej kontuzji złamanej kości jarzmowej i oczodołu, przez którą „Chrapek” wróci do gry najwcześniej w połowie października.

Mistrzowie Polski byli zdecydowanym faworytem starcia w Segedynie. Siedem kolejnych zwycięstw grupowych z rzędu sprawiało, że nikt nie spodziewał się zatrzymania kieleckiej maszyny do wygrywania. W praktyce jednak emocji nie zabrakło…

Choć trzeba przyznać, że ekipa Dujszebajewa rozpoczęła z wysokiego „C”. Już po kilku minutach prowadziła bowiem 3:1, a przez całą resztę pierwszej połowy kontrolowała przebieg meczu i utrzymywała kilkubramkowe prowadzenie. Do szatni obie ekipy udały się przy wyniku 14:11 na korzyść żółto-biało-niebieskich.

Sensacyjnie potoczyły się jednak losy drugiej odsłony potyczki. Licząc tylko wynik po przerwie, po sześciu minutach było 6:1, a chwilę później już 9:3 dla Picku! Przebudzenie i prowadzenie Węgrów zagroziło spodziewanemu triumfowi Vive w grupie już w grudniu.

Wszystko, co najlepsze w tej potyczce, zaczęło się dziać w ostatnich pięciu minutach. Wówczas drużyna z Segedyna prowadziła 24:22, ale już na 180 sekund przed końcową syreną do remisu doprowadził Żeljko Musa. Chwilę później golkipera węgierskiej drużyny pokonali Manuel Strlek i Michał Jurecki, ale trafienie „Dzidziusia” nie zostało uznane przez sędziów.

Na 34 sekundy przed końcem spotkania do remisu doprowadził Pick. Wtedy to trener Dujszebajew poprosił o czas, a Vive stanęło przed szansą rozegrania złotej akcji, która mogła zapewnić kielczanom pierwsze miejsce w grupie. Ciężar odpowiedzialności wziął na swoje barki Ivan Cupić i przesądził o wygranej kielczan w rozmiarze 27:26!

Najwięcej goli dla gości zdobyli wówczas Karol Bielecki i Michał Jurecki – po sześć, natomiast utrapieniem Marina Sego i Sławomira Szmala był Rajko Prodanović. Serbski prawoskrzydłowy również trafił do bramki rywala sześciokrotnie.

Jak dotąd, było to ostatnie spotkanie mistrzów Polski z zespołem z Szeged. Do kolejnego dojdzie już w najbliższą niedzielę o godzinie 16 na Węgrzech. Potyczką tą żółto-biało-niebiescy zainaugurują sezon 2015/16 w Lidze Mistrzów.

fot. Anna Benicewicz-Miazga

Sponsor wyjazdu do Szeged:

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Ostatnie wiadomości

Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Trudno określić, jak układają się teraz szanse na awans – powiedział po spotkaniu Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Na wyjeździe przy takiej grze w ataku pozycyjnym to może skończyć się nawet 10 bramkami straty – powiedział po spotkaniu Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
W trakcie spotkania Ligi Mistrzów między Industrią Kielce, a Magdeburgiem, którego stawką jest awans do Final4 tych rozgrywek, potwornie wyglądające kontuzji nabawił się Michał Olejniczak.
Wielkie emocje w Hali Legionów podczas ćwierćfinałowego spotkania Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski, przy głośnym wsparciu z trybun, walczyli niesamowicie i wygrali 27:26.
Korona Kielce w ostatnim meczu rozprawiła się na własnym terenie z Radomiakiem Radom aż 4:0. Żółto-czerwoni nie dali rywalom szans, zainkasowali komplet punktów i tym samym podtrzymują swoje szanse na utrzymanie w elicie. Kto Waszym zdaniem był najlepszym kieleckim zawodnikiem tego starcia? Ogłaszamy wyniki sondy!
W swoim trzecim sezonie w Lotto Superlidze Global Pharma Orlicz 1924 Suchedniów znalazł się w czołówce, ale tym razem medalu nie zdobył. Suchedniowska drużynę czeka jeszcze finał rozgrywek o Drużynowy Puchar Polski.
W ubiegły weekend na boiskach 1. Ligi rozegrano 28. serię gier. Upłynęła ona pod znakiem świetnego powrotu z zaświatów Wisły Kraków oraz kolejnych triumfów Lechii i Arki, które zdecydowanie uciekły reszcie stawki i pewnie kroczą po Ekstraklasę.
Korona Kielce poznała termin ostatniego meczu na Suzuki Arenie, w którym zmierzy się z Ruchem Chorzów.
Sławomir Szmal ogłosił chęć startu w wyborach na prezesa Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Legendarny bramkarz chce zreformować organizację zarządzającą rodzimym handballem, a o swojej decyzji poinformował na specjalnej konferencji prasowej.
Dwóch zawodników Korony Kielce: Piotr Malarczyk oraz Jewgienij Szykawka zostało nominowanych do najlepszej jedenastki 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Dla Białorusina jest to pierwsze tego typu wyróżnienie w trwającym sezonie.
W 29. kolejce Ekstraklasy padł absolutny rekord frekwencji w XXI wieku. Na Stadionie Śląskim spotkanie pomiędzy zaprzyjaźnionymi Ruchem Chorzów i Widzewem Łódź oglądało przeszło 50 tysięcy osób.
Maciej Giemza z Piekoszowa obok Kielc wraz z pilotem Rafałem Martononem zwyciężyli w pierwszej rundzie Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych – rajdzie Baja Drawsko Pomorskie 2024.
20-krotni mistrzowie Polski rozpoczynają decydującą rywalizację o Final Four Ligi Mistrzów. Do Hali Legionów przyjeżdża obrońca trofeum – S. C. Magdeburg.
Pogoń Siedlce niepokonana od dwóch miesięcy, a Radunia Stężyca z okazałym przełamaniem. Za nami 29. kolejka II ligi.
Grad goli na początek oraz na zakończenie kolejki. Tak minęła 29. seria PKO BP Ekstraklasy.
W środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Jestem gotowy na to, aby wprowadzić naszą drużynę do Kolonii – powiedział przed spotkaniem Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Już w najbliższą środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Przed nami wymagający mecz, ale taki mamy etap sezonu – powiedział przed spotkaniem Arkadiusz Moryto, skrzydłowy „żółto-biało-niebieskich”.
Przed Industrią Kielce decydująca rywalizacja o awans do Final Four Ligi Mistrzów. – Magdeburg jest silniejszy niż rok temu – powiedział przed pierwszym spotkaniem Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
Kolejną kolejkę mają za sobą zawodnicy występujący w RS Active IV lidze. W 24. kolejce Korona II Kielce wygrała u siebie 1:0 z GKS-em Rudki, a Orlęta zwyciężyły 6:0 z Arką Pawłów.
Po ostatnim zwycięstwie z Jagiellonią kibice Cracovii mogli złapać trochę pewności i uwierzyć, że spadek to bardzo odległa rzecz. Jednak po niedzielnej przegranej z Puszczą Niepołomice sytuacja w Krakowie jest bardzo niepewna, zwłaszcza jeśli spojrzymy na terminarz zespołu z Krakowa.
Za nami 19. kolejka grupy południowej I ligi TTCup.com, w której na co dzień gra Polonia Kielce. Ekipa ze stolicy naszego regionu pokonała w wyjazdowym starciu KTS MDC² Park Gliwice 6:4.
Miniony weekend przebiegł nam pod znakiem nie tylko piłkarskich i handballowych, ale również bilardowych emocji. Galeria Echo w Kielcach ponownie gościła najlepsze poolowe zespoły z całej Polski. Wśród nich gospodarz – Nosan.
SMS ZPRP Kielce wygrał dwa spotkania Ligi Centralnej, a Końskie wciąż pozostają niezdobyte. KSZO i Wisła z kolejnymi porażkami.
Suzuki Korona Handball Kielce przegrała we własnej hali w meczu 19. kolejki Ligi Centralnej Kobiet z ENEA Piłka Ręczna Poznań 32:34. Najskuteczniejszą zawodniczką kielczanek była Zofia Staszewska, zdobywczyni ośmiu bramek.
Kto w weekend odwiedził halę przy ulicy Krakowskiej w Kielcach, ten nie żałował. Fani szczypiorniaka w piątek, sobotę oraz niedzielę doświadczyli świetnego widowiska z udziałem juniorek młodszych Korony Handball. Kieleckie zawodniczki wywalczyły awans do ćwierćfinału mistrzostw Polski!
W piątkowe popołudnie doszło do starcia określanego „Świętą Wojną”. Żółto-czerwoni kolejny raz wyszli zwycięsko ze starcia z Radomiakiem, co nie spodobało się kibicom przyjezdnych. Stawili się więc oni pod stadionem i przekazali zawodnikom swoje niezadowolenie.
Za nami 26. kolejka trzeciej ligi grupy czwartej. KSZO wysoko przegrał w wyjazdowym starciu z Wieczystą Kraków, Czarni Połaniec musieli uznać wyższość Avii Świdnik, a Star Starachowice zremisował z Chełmianką.
Industria Kielce wygrała pierwszy półfinałowy mecz Orlen Superligi z KGHM Chrobrym Głogów 30:22. – Spotkały się dziś drużyny, które bardzo mocno i ambitnie walczyły – powiedział po spotkaniu Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Korona Kielce w efektownym stylu pokonuje Radomiak Radom 4:0 i daje jasno do zrozumienia, że w kontekście walki o ligowy byt nie powiedziała ostatniego słowa. Dziś wybieramy najlepszego Koroniarza piątkowej rywalizacji na Suzuki Arenie.
Industria Kielce wygrała pierwszy półfinałowy mecz Orlen Superligi z KGHM Chrobrym Głogów 30:22. Najwięcej bramek dla kielczan na Dolnym Śląsku, pięć, zdobył Szymon Wiaderny.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group