Wilusz: Dopiero się zgrywamy. Dobrze, że to przetarcie przyszło teraz
Duet środkowych obrońców Korony w sparingu z Cracovią tworzyli Radek Dejmek oraz nowy nabytek żółto-czerwonych, Maciej Wilusz. - To był tak naprawdę nasz pierwszy mecz w tej parze. Uważam jednak, że z dnia na dzień będzie to wyglądało coraz lepiej. Dobrze, że to przetarcie przyszło teraz, w sparingu, a nie w lidze – ocenia po potyczce w Krakowie defensor wypożyczony przez kielczan na rok z Lecha Poznań.
- Jesteśmy po pierwszym takim wspólnym sparingu. Kilku zawodników doszło i dopiero się zgrywamy. Ostatnie dwa dni przepracowaliśmy bardzo solidnie i miejmy nadzieję, że będzie to zmierzało ku poprawie – kontynuuje Wilusz.
Pomimo tego, że w Małopolsce rozegrano tylko sparing, porażka 1:4 nie może być odebrana pozytywnie. - Ciężko jest oceniać spotkanie, które przegrywa się dość wysoko. Na pewno pojawiały się błędy. Trudno coś powiedzieć – mówi obrońca.
- Bez wątpienia mogliśmy zachować się lepiej przy bramkach, które strzelała Cracovia. Na pewno jednak z drugiej strony gole te robiły wrażenie, bo chyba nawet strzelający nie byli do końca świadomi, że tak to wyjdzie – ocenia defensor wypożyczony z „Kolejorza”.
Wilusz trenuje z zespołem Korony dopiero od kilku dni. - Wrażenia mam jak najbardziej pozytywne. To bardzo fajna grupa, przede wszystkim pod względem atmosfery. Zawsze jest jednak dużo rzeczy do zrobienia, by podnieść swoje umiejętności – twierdzi stoper.
- Muszę też jak najszybciej dojść do optymalnej dyspozycji, aby dużo dawać drużynie – podkreśla obrońca.
fot. Mateusz Kępiński (korona-kielce.pl)
Wasze komentarze