Effector po pierwszych sparingach. Przegrał i… zremisował
Effector Kielce jest już po pierwszych sparingach przed sezonem 2015/16. W turnieju rozegranym w Gliwicach podopieczni Dariusza Daszkiewicza rozegrali dwa mecze. Jeden z nich przegrali, drugi natomiast… zremisowali.
We wtorek, 1 września, kielczanie zmierzyli się z mistrzem Kazachstanu – Tarazem. Potyczka ta zakończyła się wygraną gości zza granicy w stosunku 3:1. Co ciekawe, zespół z województwa świętokrzyskiego wygrał czwarty set, ponieważ spotkanie potrwało właśnie tylko odsłon i nie zakończyło się przy wyniku 3:0 dla Kazachów.
W drugim dniu gliwickiego turnieju, kielczanie podjęli pierwszoligową Wartę Zawiercie. I zanotowali wynik, który w siatkówce teoretycznie zdarzyć się nie może – zremisowali bowiem 2:2. Wszystko to za sprawą trenerów, którzy postanowili, że ich zespoły rozegrają cztery sety. Effector wygrał w pierwszej i trzeciej partii, natomiast druga i czwarta odsłona przyniosła radość zawiercianom.
Trener Dariusz Daszkiewicz w Gliwicach nie mógł skorzystać tylko z jednego swojego podopiecznego – Mateusza Bieńka. Zawodnik ten przebywa na zgrupowaniu reprezentacji Polski. Wszyscy inni siatkarze, w tym nowe twarze w kieleckiej ekipie – m.in. Michał Kędzierski i Krzysztof Wierzbowski – pojechali do Gliwic.
Po dwóch meczach na Śląsku, kielczanie wracają do pracy w stolicy województwa świętokrzyskiego. Kolejne sparingi rozegrają za dwa tygodnie na turnieju w Piwnicznej. Zmierzą się tam z zespołami z Białorusi oraz ze Słowacji.
PlusLiga rozpocznie się w ostatnich dniach października. Na jej start Effector podejmie w Hali Legionów PGE Skrę Bełchatów.
Effector Kielce – Taraz Kazachstan 1:3 (21:25, 18:25, 20:25, 25:20)
Effector Kielce – Warta Zawiercie 2:2 (26:24, 23:25, 25:18, 22:25)
fot. Mateusz Kępiński