Kapitan przekonuje: Na parkiecie wystąpią najlepsi na świecie
Grzegorz Tkaczyk niestety nie wystąpi w sobotnim spotkaniu pomiędzy Vive Tauronem Kielce a Paris Saint-Germain. Kielecki zawodnik nabawił się urazu podczas obozu przygotowawczego w Arłamowie. - Nie lubię oglądać meczów z boku, także bardzo żałuję, że nie będę mógł zagrać. Bardzo długo czekałem na ten mecz. Cieszę się, że to spotkanie towarzyskie. Gdyby to było starcie o stawkę, możliwe, że postąpilibyśmy inaczej. W tym przypadku nie ma sensu, abym ryzykował - mądrze ocenia kapitan mistrzów Polski.
Na szczęście kontuzja nie jest poważna i podopieczny Tałanta Dujszebajewa wróci do treningów w najbliższym czasie. - Jestem w trakcie kuracji. Uraz mięśniowy tricepsu ręki rzucającej wymaga trzech tygodni rekonwalescencji - tłumaczy Tkaczyk. - W poniedziałek pojechałem do Katowic, jestem po konsultacji u doktora Ficka. Wyglądało to całkiem dobrze. Myślę, że w przyszłym tygodniu zacznę już normalne treningi z piłką - uspokaja.
Zawodnik żółto-biało-niebieskich nie ukrywa ekscytacji związanej z sobotnim spotkaniem.- Będę mógł tylko delektować się tym wspaniałym spotkaniem z wysokości trybun. Bez wątpienia na parkiecie wystąpią najlepsi szczypiorniści na świecie. Będzie na co popatrzeć. Myślę, że mecz będzie równie emocjonujący co te nazwiska - komentuje. - Ponadto 15 tysięcy widzów to rekord w historii piłki ręcznej w Polsce, więc atmosfera będzie niesamowita - przekonuje rozgrywający.
Mimo tego, że pojedynek będzie tylko meczem towarzyskim, Tkaczyk zapewnia, że będzie ono stało na najwyższym poziomie.- Myślę, że zespoły nie będą się oszczędzać. Drużyny francuskie mają to do siebie, że nigdy nie odpuszczają. Pamiętam zeszłoroczny turniej w Strasburgu, gdzie naprawdę było bardzo mocno i ostro - tłumaczy szczypiornista.
I kontynuuje: - Zakładam, że w sobotnim spotkaniu ich gra będzie wyglądała podobnie. Paryż ma nowego trenera i będą chcieli zagrać najlepszą piłkę ręczną na jaką ich stać. To będą poważne zawody.
Podobnie jak Vive Tauron Kielce, zespół PSG przed obecnymi rozgrywkami jest stawiany w gronie faworytów do wygrania Chamions League. - Nazwisko trenera przemawia za tym zespołem [Zvonimir Serdarusić – red.]. On zdobywał już największe trofea. PSG to jeden z faworytów, ale drużyn, które mają chrapkę na zwycięstwo Ligi Mistrzów jest co najmniej dziesięć - puentuje Tkaczyk.
fot. Anna Benicewicz-Miazga
Wasze komentarze