Trytko: Nie ma sensu, żeby kibice płakali za Piotrkiem
Przemysław Trytko w środę obchodził swoje 28 urodziny. Kilka dni wcześniej sprawił sobie wspaniały prezent, zdobywając gola na 1:0 z w meczu z Legią Warszawa. - Nie uważam się lepszym piłkarzem dzięki tej bramce. Choć mogło to pomóc psychice. Cieszyć się cieszę, ale nie jest tak, że odfrunąłem. Gdybym wtedy nie strzelił, to nie chodziłbym teraz z podkurczonym ogonem – przekonuje zawodnik Korony.
Mecz z Legią to jednak już przeszłość. W sobotę kolejne wyzwanie. Zwłaszcza, że spotkanie z Pogonią Szczecin będzie bardzo ciężką przeprawą dla kieleckiego zespołu. Również dla Trytki.
Na środku szczecińskiej defensywy występują bowiem Jarosław Fojut oraz Jakub Czerwiński. To w dużej mierzy dzięki nim Pogoń w obecnych rozgrywkach ligowych jeszcze nie przegrała. - To są świetni piłkarze. Ale to nic nie zmienia. Ja sumiennie przygotuję się do spotkania, stanę z nimi oko w oko i będę walczył. Nie ma co myśleć. Grunt to skoncentrować się na tym, by być gotowym do gry. Najlepsza filozofia to taka, żeby samemu wykonać wszystko na sto procent. No boisku po prostu robię swoje – tłumaczy „Tryto”.
Głównym tematem przewodnim w środę było oczywiście prawdopodobne odejście Piotra Malarczyka w tym okienku transferowym. - Czy Piotrek zostanie, czy odejdzie, to ziemia nie zmieni kierunku kręcenia. Nie zderzymy się z kometą. Dla nas to oczywiście duża strata. Nawet jeżeli zastąpimy go kimś równie dobrym w aspekcie sportowym, to nie będzie miał tego, co miał Piotrek. To jest cios – twierdzi gracz „złocisto-krwistych”. - Jeżeli ten transfer nastąpi, to musimy się z tym jak najszybciej pogodzić. Nie ma sensu, aby teraz kibice płakali za Piotrkiem. Ogromnie żałuję jego odejścia, ale nie możemy o tym ciągle myśleć i tym żyć. Musimy szukać nowych rozwiązań – dodaje.
- Grając w Kielcach trzeba być przygotowanym na wiele rzeczy. Nie można od nas oczekiwać tego, czego od Legii czy Lecha. Ale będziemy się starać i walczyć. Wygraliśmy na Legii, ale to jest coś jakby ponad. Gdyby Legia z nami wygrała, to byłoby to normalne – tłumaczy napastnik. - To jest jasne, że będą ciężkie momenty. Nie można oczekiwać, że wygramy z każdym, bo choć będziemy się starać, to raczej się nam to nie uda. My cały czas się uczymy. I borykami się z kolejnymi trudnościami. Teraz jesteśmy na takim etapie, że odchodzi kapitan, ważna jednostka na boisku i musimy się z tym pogodzić – tłumaczy.
Dwie sprawy. Przemek Trytko obchodzi dzisiaj swoje 28 urodziny - wszystkiego najlepszego, dużo bramek w barwach Korony...
Posted by CKsport.pl on 26 sierpnia 2015
Wasze komentarze
A kiedy CIEBIE kupi za te marne 50 tysi JAKIKOLWIEK! klub?