Pasiaste wyzwanie Korony w meczu ligowej czołówki
W piątek o godzinie 18 Korona Kielce podejmie na własnym stadionie Cracovię. Po czterech kolejkach Ekstraklasy obie drużyny zgromadziły po siedem punktów i znajdują się w górnej części tabeli. O ile pozycja żółto-czerwonych w czołówce jest zdecydowaną niespodzianką, o tyle miejsce Cracovii nie powinno być zaskoczeniem. Trener „Pasów”, Jacek Zieliński, od początku sezonu zapowiada, że celem jego drużyny w tych rozgrywkach jest pierwsza ósemka.
Od pierwszej kolejki krakowianie prezentowali się bardzo dobrze. Zwycięstwa z Lechią Gdańsk i Podbeskidziem Bielsko-Biała oraz remis w derbowym spotkaniu z Wisłą, zapewniły podopiecznym Jacka Zielińskiego pozycję wicelidera. W miniony piątek krakowianie doznali pierwszej ligowej porażki, ulegając 1:2 Piastowi Gliwice, przez co spadli na 5. miejsce.
We wtorek „Pasy” rozpoczęły także walkę w Pucharze Polski. Spotkanie w Ząbkach okazał się bardzo trudnym wyzwaniem. Ostatecznie krakowianie wygrali 3:2, mimo tego, że do przerwy przegrywali 1:2. Kolejnym rywalem Cracovii w PP będzie GKS Katowice. Co ciekawe, jeżeli ekipa z Małopolski pokona drużynę z Górnego Śląska, to ich kolejnym przeciwnikiem będzie zwycięzca pary Zagłębie Sosnowiec - Korona Kielce.
Przed inauguracją sezonu, drużyna ze stolicy województwa małopolskiego zdołała zakontraktować kilku bardzo ciekawych zawodników. Chociażby bramkarz Grzegorz Sandomierski oraz skrzydłowy Jakub Wójcicki zostali sprowadzeni z Zawiszy Bydgoszcz. Poza tym do Krakowa przybył także pochodzący ze Skarżyska-Kamiennej Hubert Wołąkiewicz.
Jeżeli chodzi o ubytki kadrowe, trener Zieliński nie będzie mógł skorzystać przede wszystkim z Boubacara Dialiby. Senegalczyk nabawił się urazu stawu skokowego.
Zawodnicy Cracovii nie ukrywają, że przyjeżdżają do Kielc z zamiarem zdobycia trzech punktów. -Ostatnio ponieśliśmy w lidze pierwszą porażkę. Po zwycięstwie w meczu pucharowym, do Kielc także jedziemy po trzy punkty - mówi Bartosz Rymaniak. - Każdy mecz wyjazdowy jest ciężki. Mamy tyle samo punktów i zapowiada się bardzo fajne spotkanie. Myślę, że po meczu to my będziemy cieszyli się ze zwycięstwa - puentuje obrońca „Pasów”.
Trener Brosz nie może spać spokojnie, patrząc na sytuację kadrową kielczan. Pod znakiem zapytania wciąż stoi występ Przemysława Trytki oraz Piotra Malarczyka. Z pierwszym zespołem trenują już Michał Przybyła, Paweł Sobolewski i Zbigniew Małkowski, którzy narzekali ostatnio na urazy, ale na ten moment trenują już z pełnymi obciążeniami.
Podobnie jak Cracovia, żółto-czerwoni rozgrywali swój mecz pucharowy we wtorek. Koronie przyszło się zmierzyć z trzecioligową Wdą Świecie. Kielczanie wygrali 1:0. Dzięki temu, że do Świecia pojechała druga drużyna, szkoleniowiec „złocisto-krwistych” ma teraz większy wachlarz możliwości w dobrze składu . - Jeżeli Piotrek [Malarczyk - red.] nie zagra, to na pewno wystąpi Krzysiek Kiercz. Dał sygnał z Grekami, że jego forma wzrasta. On czeka na swoją szansę – przedstawia Marcin Brosz.
Mecz Korona - Cracovia w ramach 5. kolejki Ekstraklasy rozpocznie się w piątek, 14 sierpnia o godzinie 18. Jako sędzia główny poprowadzi je Daniel Stefański z Bydgoszczy. Serdecznie zapraszamy na portal CKsport.pl, gdzie przeprowadzimy relację na żywo z Kolporter Areny.
fot. Paula Duda
Wypowiedzi: cracovia.pl
Wasze komentarze
To nie klub zakazuje tylko regulamin imprezy masowej
Wszystko przez… Zawieruchę. Adama Zawieruchę. 18-letniego napastnika, który w 88. minucie wtorkowego meczu zmienił Tomasza Zająca. Z tego co udało nam się ustalić, nic wielkiego nie zdążył w tym czasie zrobić (może nawet nie dotknął piłki), lecz – tak samo jak w przypadku Bereszyńskiego z meczu Legii z Celtikiem – nie ma to żadnego znaczenia.
Najważniejsza wiadomość jest taka: w procesie weryfikacji spotkań przez PZPN, okazało się, że Zawieruchy nie było na liście piłkarzy zgłoszonych do rozgrywek, czyli nie był uprawniony do gry.
Najprawdopodobniej mówimy o zwykłym zaniedbaniu, jednak konsekwencje mogą być duże. Korona dziś po południu otrzymała stosowne pismo z piłkarskiej centrali, do jutra do godziny 14 ma czas na odpowiedź. Ostateczna decyzja zostanie ogłoszona zapewne w poniedziałek, a podejmie ją Komisja ds. Rozgrywek i Piłkarstwa Profesjonalnego PZPN. Jej wiceprzewodniczący, Łukasz Wachowski, w rozmowie z nami podkreślił, że nie można przesądzać sprawy, zanim klub się z niej wytłumaczy, ale z drugiej strony – przepis o walkowerze jest „zerojedynkowy”.
A tak to koniec przygody z P.P.