Effector ma nowego przyjmującego. Wierzbowski zamienił Gdańsk na Kielce
Effector Kielce pozyskał nowego przyjmującego. Członkiem zespołu prowadzonego przez trenera Dariusza Daszkiewicz został Krzysztof Wierzbowski. Zawodnik ten przez ostatnie dwa lata grał w Lotosie Trefl Gdańsk, w barwach którego wywalczył Puchar Polski oraz wicemistrzostwo kraju.
Wierzbowskiemu o wiele lepiej szło nad morzem w sezonie 2013/14. W poprzednich rozgrywkach przegrywał rywalizacje o miejsce w składzie z Sebastianem Schwarzem oraz Mateuszem Miką. - Trzeba jednak otwarcie przyznać, że przez pierwszą część sezonu nie byłem przygotowany do gry na plusligowych parkietach. Moja forma była nieodpowiednia, by pomagać drużynie. W drugiej rundzie oraz play-offach było już ze mną znacznie lepiej, lecz trener miał inną koncepcję prowadzenia zespołu – powiedział przyjmujący w rozmowie z oficjalną stroną Effectora.
- Nie ma co ukrywać, że po takim sezonie, gdzie praktycznie nikt nie widział mnie na boisku, zaufać pracodawcy jest bardzo trudno. W zasadzie Kielce były pierwszym klubem w PlusLidze, który wyraził zainteresowanie. To był jeden powód. Bliskość Warszawy też ma dla mnie znaczenie. Projekt drużyny młodej, która tak naprawdę nie ma określonych celów oprócz jednego – walka w każdym meczu – wyjaśnił powód transferu do Effectora wychowanek warszawskiego Metra.
Wierzbowski ocenił także szanse kieleckiego klubu w nadchodzących rozgrywkach PlusLigi: - Jeśli wszyscy będą szli w tym samym kierunku i dołożymy ciężką pracę, to możemy się miło zaskoczyć na koniec przyszłego sezonu. Na chwilę obecną jednak traktujmy wszystkie zespoły jako lepsze od nas sportowo.
- Jedyny cel na chwilę obecną jaki przychodzi mi do głowy, to żebyśmy w każdym meczu starali się walczyć o każdą piłkę – skwitował przyjmujący.
fot. sport.trefl.com
Wypowiedzi: effectorkielce.com.pl
Wasze komentarze