Sylwestrzak: Chcę oddać opaskę kapitana...
- Jak na pierwszy sparing wyglądało to nieźle. Błędy się zdarzają, ale po to są te spotkania, żeby je wyeliminować i nie powtarzać w lidze. Teraz jedziemy na obóz, czekają nas kolejne mecze kontrolne, ale przede wszystkim będziemy się docierać z trenerem. Mamy mało czasu – mówi obrońca Korony, Kamil Sylwestrzak.
- To jest zupełnie inna drużyna, ale mamy kilka tygodni do ligi i będziemy pracować nad tym, żeby to dobrze wyglądało. Jakie wnioski po pierwszych zajęciach z trenerem Broszem? Czeka nas ciężka praca. Już wczoraj mieliśmy dwa treningi i szkoleniowiec od razu wysłał jasny komunikat, na co musimy być przygotowani. Nie pozostało nam nic innego, jak zabrać się do roboty. Skupiamy się na pracy, wierzymy, że będzie dobrze i że ten wysiłek przełoży się na późniejsze rezultaty w meczach o stawkę – wyjaśnia obrońca złocisto-krwistych.
Sylwestrzak dzisiaj wystąpił z opaska kapitana. W drugiej połowie przejął ją wychowanek Krzysztof Kiercz. – Cieszę się, że dostąpiłem tego zaszczytu. To duże wyróżnienie, ale liczę na to, że „Malar” dogada się z klubem, podpisze kontrakt i pojedzie z nami na obóz. To on jest kapitanem i jemu się opaska należy, bo na to najbardziej zasługuje – przekonuje „Małpa”.
Wasze komentarze
Bez Ciebie Korona nie będzie istnieć
Drużynę buduje się od tyłu a w jeden sezon nie uda się zgrać nowym piłkarzom.