Tarasiewicz: W tym klubie muszą zajść zmiany. I to w bardzo szybkim tempie
Radość, ale przede wszystkim duże uczucie ulgi u Ryszarda Tarasiewicza. U trenera gości, Dariusza Kubickiego brak złości, bo i Podbeskidzie niewiele dzisiaj w Kielcach mogło ugrać. Przeczytajmy, co po spotkaniu mówili szkoleniowcy obu drużyn.
Dariusz Kubicki (trener Podbeskidzia Bielsko-Biała):
Mecz przez pierwsze 30 minut bardzo wyrównany, ale potem niestety straciliśmy w zbyt łatwy sposób bramki. Szkolne błędy w obronie, które nie mogą się przydarzać. Po golach Koronie grało się łatwiej, to jasne. Kilka akcji przeprowadzili na wysokim poziomie. Nie chciałbym tłumaczyć się z porażki, ale widzieli państwo, w jakim składzie przyjechaliśmy, kogo miałem do dyspozycji. W drugiej połowie dałem szansę pokazania się zawodnikom szerokiej kadry, bo wkrótce czekają nas decyzje personalne. Nie wyglądało to dobrze, to wszyscy widzieli. Ciężar gatunkowy ostatniego meczu był bardzo duży, spadł nam kamień z serca, gdy zapewniliśmy sobie utrzymanie. I było dzisiaj widać momentami, że Koronie bardziej zależało na zwycięstwie. Ale w Kielcach gra się zawsze bardzo ciężko, to twierdza. Z tego co wiem Podbeskidzie nigdy tutaj nie wygrało. Musimy o tym zapomnieć, zregenerować się i myśleć o kolejnym sezonie.
Ryszard Tarasiewicz (trener Korony Kielce):
Wiemy, jaki był ciężar tego meczu, nie chcę się na tym rozwodzić. Wielkie słowa uznania dla moich zawodników. Przede wszystkim dla nich, ale też dla sztabu szkoleniowego i medycznego. Bo prawda jest taka, że nasza sytuacja zdrowotna była bardzo ciężka. Kilku zawodników od 2-3 meczów nie powinno występować. Wiemy, że większości z nich kończą się kontrakty. Można by pomyśleć, że pracują na swoje nazwisko. Ale ludzie na ich temat opinię mają wyrobioną i nikt w miesiąc zdania nie zmieni. Tymczasem ci piłkarze kładli na szali swoje zdrowie.
Początek sezonu był dla nas bardzo ciężki. W ciężkich warunkach pracowaliśmy głównie nad aspektami fizycznymi. W grudniu napiętrzyły się problemy, ale znów... Mam szczęście do zespołu, że te relacje między mną a piłkarzami były dobre. To nam pozwoliło osiągnąć cel, który sobie założyliśmy, czyli utrzymanie. Chcieliśmy to zrobić jak najszybciej, czyli awansować do pierwszej „ósemki” po rundzie zasadniczej. I praktycznie nie pomyliłem się, gdy mówiłem, że jak nam się to nie uda, to będziemy cierpieć.
Na koniec powiem, że mam nadzieję, że zajdą zmiany w tym klubie. Chodzi o finanse, to trzeba powiedzieć wprost. Jeżeli klub nie pójdzie do przodu, i to w bardzo szybkim tempie, to będzie bardzo ciężko już nawet jesienią...
Kto narzekał na urazy? Cerniauskas, Golański, Trytko, Kapo, Sylwestrzak, Leandro... To wszystko się kumulowało od kilku spotkań. Byliśmy blisko katastrofy.
Korona potrzebuje pomocy kadrowej. Oczywiście każdy chce grać i można zrobić to 14-15 zawodnikami. My tak ograliśmy cały sezon, ale to zła droga. Piłkarze zaakceptują wzmocnienia. To konieczne, bo my niewiele już możemy im pomóc w rozwoju drużyny.
I nie mówię, że muszę mieć 20 milionów na transfery. Ja chcę mieć chociaż pieniądze na regularne pensje.
Wasze komentarze
- brak ogranych "rezerwowych" na wypadek kartek czy kontuzji
- brak wejścia w mecz, gdy już taki delikwent o którym mowa, że poza 11-12 zawodnikami nie ma kim grać;
- czy zawodnik będzie czuł w panu oparcie, miał do pana zaufanie skoro jest tak pomiatany?
- po co "kupił" pan graczy, a nie zawodników?
- co po tym zaciągu pozostanie?
Spalona ziemia, wyczyszczone konto, nerwy nadwyrężone ....
ciekawe jak by było gdyby Podbeskidzie nie miało pewnego utrzymania, czy grałoby tak jak grało czy postawiło wyższą poprzeczkę, ponad tp różnica punktowa kolejnych zespołów jest tak duża że grę w ploskiej lidze można porównać do rosyjskiej ruletki, zresztą już widać że nie tylko u nas to śmierdzało, ale i w FIFI- e też śmierdzi, nawet Blater się podał do dymisji, śmiać mi się chce z tych naiwniaków co traktują piłkę nożną zbyt poważnie, a inni kręcą na nich krociowe wałki. Korona się utrzymała śmiechu warte, przecież miała grać w pucharach, od kiedy ja to słyszę, łu chu chu, cha cha cha. To w tym roku jeden skandal mieliśmy z jakimiś przekretami, czekam na wyrok sądu. nic portal naten temat nie pisze. żobaczymy w przyszłym sezonie ile wałków będzie?????
Dobrze ktoś wyżej napisał, budowanie emocji na kibicach po to by znowu wyciągnąć rękę po publiczną kasę, serial "potencjalny sponsor" zaczyna przypominać serial wenezuelski. Jak ktoś się jeszcze łudzi, to pogratulować. Pan Lubawski jest mistrzem w puszczaniu takich "bąków" przed końcem rundy czy sezonu by jeszcze raz zaszantażować radnych. I nie piszczcie, że jak ludzie narzekają to populizm rodem z PO. NIe jestem partyjny tylko bazuję na faktach. A te mówią same za siebie...