Był czas na świętowanie i pożegnania. Vive zakończyło sezon w efektownym stylu
Mistrzostwo Polski, Puchar Polski, trzecie miejsce w Lidze Mistrzów – to sukcesy Vive Tauronu w sezonie 2014/15. Przez całe rozgrywki kielczanie przegrali zaledwie dwa mecze. Fani „żółto-biało-niebieskich” na kieleckim Rynku podziękowali swoim pupilom za ten udany sezon.
Przed pojawieniem się zawodników kibice mogli wziąć udział w konkursach, a na telebimie wyświetlano najlepsze i najbardziej pamiętne momenty minionego sezonu. Gdy na scenie zaczęli pojawiać się już sami zawodnicy to towarzyszyła im ich ulubiona muzyka. Szczypiorniści opowiadali także o tych momentach, które najlepiej będą wspominali po minionym sezonie. I tak np. Marinowi Sego najbardziej w pamięci zostanie rzut karny, który obronił w wyjazdowym pojedynku z Orlen Wisłą Płock. To dzięki tej interwencji mistrzowie Polski obronili to trofeum.
Drugi czerwca na długo zapamięta Piotr Chrapkowski, któremu urodziła się córeczka. „Chrapek” przedłużył także umowę o cztery sezonu. Kwiaty otrzymał także Tałant Dujszebajew, który obchodził urodziny.
Następnie głos zabrał prezes Bertus Servaas. Następnie przyszedł czas na pożegnania. - Kocham Cię Piotrek – powiedział sternik kieleckiego klubu do Piotra Grabarczyka, który po czternastu latach opuszcza Kielce (od nowego sezonu będzie grał w HSV Hamburg). Pożegnano także Tomasza Rosińskiego (przechodzi do Chrobrego Głogów) oraz Żeljko Musę (SC Magdeburg).
Cała trójka otrzymała pamiątkowe szable, a „Grabar” i „Rosa” dodatkowo swoje portrety.
Później z głośników poleciało „We Are The Champions”, a całą scenę zasypało konfetti. „W ruch” poszły także szampany. Po zakończeniu fety zawodnicy rozdawali autografy i pozowali do wspólnych zdjęć.