Korona w walce o utrzymanie. „Chcielibyśmy uniknąć takich nerwów, jakie były ostatnio”
W kluczowym w kontekście walki o utrzymanie spotkaniu kielecka Korona zmierzy się w Bełchatowie z GKS- em. Oba zespołu okupują dolne miejsca w tabeli. - Dla nas, jak i dla GKS-u będzie to bardzo ważne spotkanie. Nasza sytuacja jest lepsza, bo mamy trochę więcej punktów i chcemy, jak najszybciej zapewnić sobie ligowy byt –przekonuje kapitan kieleckiego zespołu, Paweł Golański.
W ostatniej kolejce Korona pokonała w dramatycznych okolicznościach Piasta Gliwice. - Nastroje są lepsze niż były ostatnio. Mieliśmy mały dołek, bo przegraliśmy trzy mecze Było mało satysfakcji. Teraz jest ciut lepiej. Zdajemy sobie sprawę, jak wiele pracy nas czeka, aby wywalczyć utrzymanie. Będziemy chcieli zrobić to już jutro – mówi Piotr Malarczyk.
Rywal Korony jest w bardzo trudnej sytuacji i tylko cud może uratować ten zespół przed degradacją. - Myślę, że nie składają broni. Ten sezon jest specyficzny. Praktycznie do ostatniej kolejki trwa walka i wszystko jeszcze może się zdarzyć. Na pewno nie będzie to łatwe spotkani. Mają kilku zawodników, na których należy zwrócić uwagę, takich jak Arek Piech czy jeden z braci Maków. Będziemy mieli jeszcze analizę i będziemy chcieli się dobrze przygotować do tego spotkania – mówi wychowanek kieleckiego klubu.
- Bełchatów ma ostatnią chwilę, aby się ratować, ale to jest ich problem. My koncentrujemy się na swojej pracy, którą trzeba wykonać rzetelnie, aby to utrzymanie było bardzo blisko – dodaje Golański.
Kielczanie mają już swój plan na wtorkowy mecz. - Najprościej mówiąc – musimy strzelić jedną bramkę więcej, choćby było to nawet w 90. minucie. Chcielibyśmy uniknąć takich nerwów, jakie były ostatnio. Nie zawsze jednak tak się da. Zrobimy na pewno wszystko, aby wygrać – zapewnia Malarczyk.
Rotacja w linii defensywnej jest całkiem spora. - Cały czas mamy styczność z tymi zawodnikami, obracamy się w jednej grupie i wiemy, czego możemy się spodziewać po sobie. W ostatnim spotkaniu grałem z Pawłem Golańskim, który wrócił po kontuzji i dobrze to wyglądało. Ważne było też to, żeby jego uraz się nie odnowił. Pomógł on nam swoim doświadczeniem i charyzmą. Tego, jak będzie to wyglądało w Bełchatowie jeszcze nie wiem – twierdzi „Malar”.
Prawdopodobny jest kolejny występ Golańskiego na środku obrony.- Jeżeli trener tak zadecyduje to tak zagram. W meczu z Piastem była taka konieczność, bo Kamil (Sylwestrzak – red.) wypadł za kartki i trzeba było go zastąpić. Decyzją trenera Łukasz (Klemenz- red.) grał na boku, a ja, z racji tego, że jestem bardziej doświadczony, na środku defensyw. Ktoś mi przypomniał, bo ja nawet nie zdawałem sobie sprawy, że przez dziesięć lat nie grałem na tej pozycji. Dla mnie nie ma różnicy, gdzie będę grał, bo najważniejsze jest dobro drużyny – kończy kapitan zespołu.
Fot. Paula Duda
Źródło: Korona TV
Wasze komentarze
Na Canal + Sport jest Multiliga.