Tkaczyk: Co z tego, że daliśmy z siebie wszystko. Chcieliśmy wygrać
Zawodnicy Vive Tauronu, choć przegrali w półfinale Ligi Mistrzów z Barceloną, to w tym pojedynku dali z siebie wszystko. Kielczanie w pewnym momencie szli łeb w łeb z „Dumą Katalonii”, ale wtedy na ich drodze stanął Daniel Sarić.
- Wszedł i odbił kilka piłek, dzięki czemu Barcelona odskoczyła. Choć to też wynik naszych głupich błędów, które nie powinny się zdarzyć. Proste podania w ręce przeciwnika – na takim etapie takie coś jest niedopuszczalne – ocenił Tkaczyk.
Zawodnicy Vive Tauronu pomimo porażki zostawili na parkiecie dużo serca. - Ale co z tego, że daliśmy z siebie wszystko. Chcieliśmy wygrać, chcieliśmy walczyć o tytuł i znowu się nie udało. Trzeba powiedzieć, że Barcelona wygrała zasłużenie. Popełniliśmy zbyt dużo prostych błędów, które kończyły się kontratakami. Newralgicznym momentem była chwila, gdy przy remisie Sarić obronił dwie nasze stuprocentowe sytuacje. Szkoda, że wtedy nie dorzuciliśmy tych bramek, bo mecz mógłby się inaczej potoczyć. Jednak możemy spojrzeć spokojnie w lustro, bo daliśmy z siebie wszystko. To jednak nie wystarczyło dzisiaj na Barcelonę – mówił smutny kapitan mistrzów Polski.
„Żółto-biało-niebiescy” słabo zaczęli to spotkanie, ale w drugiej połowie pokazali się ze świetnej strony. - Zaczęliśmy fajnie grać i obroniliśmy kilka kontr. Rzucaliśmy proste bramki, było minus pięć i zaraz zrobił się remis. Ale później po niewykorzystanych sytuacjach wszystko się odwróciło. Wielka szkoda – podsumował Tkaczyk.
Robiliśmy wszystko co mogliśmy, walczyliśmy z całych sił, ale było kilka słupków, kilka razy piłkę odbił Sarić, zabrakło nam trochę skuteczności. Szkoda tego wszystkiego. Teraz musimy się skupić na tym meczu o trzecie miejsce, bo chcemy skończyć sezon zwycięstwem – ocenił pojedynek z Barceloną skrzydłowy Vive Tauronu, Ivan Cupić. - W pierwszej połowie daliśmy Barcelonie za dużo rzucić bramek z szybkich akcji i kontr. Mieliśmy trochę problemów ze zmianą Julena. Normalnie, gdy wszyscy są zdrowi to jeden zawodnika wbiega do zmiany, a po jego kontuzji nie mogliśmy tak grać – dodał Chorwat.
W niedzielę o 15.15 kielczanie zagrają o trzecie miejsce w Final Four Ligi Mistrzów. - O tym meczu będziemy myśleli, gdy wrócimy do hotelu. Teraz jesteśmy rozczarowani po porażce z Barceloną – mówił na gorąco Tkaczyk.
Z Kolonii Wojciech Staniec
Sponsorzy wyjazdu CKsport.pl do Kolonii:
Wasze komentarze
Rosa powinien zostać w drużynie a Zorman szukać sobie nowego klubu. Gdyby no e kontuzje Rosińskiego jestem przekonany że tak właśnie by było.
A swoją drogą co jak co, ale pokora w sporcie to rzecz bardzo ważna. Nie wolno pompować balona, nie wolno dzielić skóry na niedźwiedziu. Dziś z Kielem wszystko jest mozliwe, może być sukces ale i bęcki też trzeba brać pod uwagę.