Trytko: Nigdy nie uważałem się za Messiego. Niech gwiżdżą

30-05-2015 00:29,
Tomasz Porębski

Aż trudno w to uwierzyć, ale od 12 grudnia ubiegłego roku na trafienie w rozgrywkach ekstraklasy czekał Przemysław Trytko. W końcu się udało, w meczu z Piastem Gliwice po świetnym podaniu Oliviera Kapo. – Bardzo się cieszę, że koniec końców wygraliśmy, bo dzięki temu ta bramka ma swoją pełnię – mówi zadowolony strzelec.

- Gdyby było inaczej, radość byłaby zdecydowanie mniejsza. Zrobiliśmy ważny krok ku utrzymaniu i to jest najważniejsze. Zobaczymy jak teraz inni pograją, ale przede wszystkim potem czekają nas kolejne duże wyzwania. Złapaliśmy oddech, ale to nie koniec. Wciąż nie mamy pewności, więc nie możemy założyć nóg do góry. Cały czas musimy być w „skipie”, w naprężeniu. Najlepiej byłoby wygrać dwa ostatnie mecze, nie patrzeć na innych i w ten sposób zapewnić sobie byt w ekstraklasie – dodaje „Tryto”.

O pełen optymizm – i tym samym spokój – jednak ciężko, bo trzeba pamiętać, że Korona zwycięstwo nad Piastem zapewniła sobie w doliczonym czasie gry. – No trochę tak było, że wyszarpaliśmy te trzy punkty. Mecz miał różne fazy. Po pierwszej połowie prowadziliśmy, ale Piast też miał swoje z gry. Po przerwie to gliwiczanie przeważali, ale potem my atakowaliśmy. Strzeliliśmy bramkę w dziwnych okolicznościach, ale... O to chodzi czasami. To jest piękno piłki, takie zwycięstwo sprawia, że emocje są ogromne, to w końcu wybucha i... Fajnie, że tak się skończyło – podkreśla napastnik Korony.

Czy ta bramka „przełamie” niemoc strzelecką Trytki? – Ja wierzę w swoje umiejętności i ten gol nic nie zmienił. Nie uważam się za Messiego, ale też nie mam o sobie najgorszego zdania. Gdybym nie strzelił, walczyłbym dalej. Ale miło, że w końcu wpadło, to na pewno ma znaczenie. Jestem napastnikiem i chcę strzelać jak najwięcej goli – przyznaje.

Trytko jednak z trybun nasłuchał się w piątek sporo – słów krytyki (łagodnie mówiąc) i gwizdów. Gdy jednak schodził z boiska, zmieniany przez Rafaela Porcellisa, żegnały go brawa. – No szkoda, że wtedy nie prowadziliśmy, bo bym stanął i posłuchał. Dla mnie sprawa jest prosta – kto chce klaskać, niech klaszcze, a kto gwizdać, niech sobie gwiżdże – przekonuje snajper złocisto-krwistych.

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

no stety2015-05-30 06:17:26
Gość strzela tak ważną bramkę, przy tym przełamuje się, a ci gwiżdża...Co to jest? Napastnik cały mecz może nawet i przestać, byleby w jakimś momencie odnalazł się pod bramką i chocby tylko nogę dołożył- ważne żeby celnie i skutecznie... Trzymaj się Trytko i udowodnij coś w następnych meczach tym zgorzknialcom...Ps. Brawo za samokrytycyzm..
k2015-05-30 09:56:46
Trytko zagrałeś bardzo dobry mecz, od dawna nie widzieliśmy cie tak dobrze grającego i z tego powodu zapewne tez i ta bramka. Lepszy od ciebie chyba był tylko Jovka. tak więc jak grasz na 100% to potrafisz, czemu wczesniej nie grałes dobrze musisz odpowiedzieć sobie sam.
lewy2015-05-30 10:01:57
Trytko najszybszą przebieżkę wykonał, jak biegł do zmiany. Gol zaciera tragiczny występ - napastnik który nie ma ani dobrego strzału, ani zwodu, ani szybkości, ani zwrotności - polski napastnik kompletny!!!
Acab732015-05-30 10:39:40
Brawo Tryto! Sa tacy co ciagle trzymaja kciuki za Ciebie! W nastepnym tez bedzie brama ! Daj Bog i zdrowia !
stary olej2015-05-30 10:43:42
lewy dobrze prawi, polać Mu.
arczi2015-05-30 12:56:36
Czlowieku co ty wypisujesz jaki napastnik przeciez tengo gosc niema pojecia jak sie zastawic i zero zwodu a taka pilke dostal ze nawet dziecko w przedszkolu by to strzelilo takze Trytko zastanow sie zanim powiesz jakies bzdury - a jeszcze jedno przy bramce dla Piasta przeciez to on uciekl od pilki i nie obstawil strzelca burak
do arczi2015-05-30 13:58:09
Większego buraka na forum to nie widziałem. Przy bramce to Jova nie wybił głową tylko zgrał do przeciwnika na strzał. Jak jesteś ślepy to się nie wypowiadaj.
Kielczanin2015-05-30 14:27:12
Prawda jest taka, że zawsze kilku debili się znajdzie, którzy gwiżdżą i marudzą (na głos - tak żeby zawodnicy słyszeli). Dla mnie to jest żenada! Tylko utrudniacie im grę matoły! Wyjdź jeden z drugim na murawę a ja będę po tobie jechał bez względu na to co zrobisz. Zobaczysz jak "łatwo i przyjemnie" będzie ci się grało. Jak macie przeszkadzać swoim to lepiej nie przychodźcie na stadion.
Mate2015-05-30 14:29:39
Debile chcieliby chyba widzieć piękne zagrania i cudowną grę w stylu Barcelony czy Realu Madryt a przypominam, że Korona ma jeden z najniższych budżetów w polskiej ekstraklasie. Rozumiecie to? Oni walczą a to, że nie zawsze grają ładnie to normalne. Po prostu grają jak umieją. Cały stadion powinien ich teraz na stojąco wpierać przez całe 90 minut. Ekstraklasa to dobro. Musimy tego bronić razem. Jeśli gramy u siebie to wykorzystajmy to! Zróbmy taką atmosferę by przeciwnikowi grało się jak najciężej.
jaco2015-05-30 14:36:40
Mogę zrozumieć braki w umiejętnościach, bo ten stadion to jednak nie Camp Nou. Nie wybaczę tylko braku zaangażowania. Tego nie można mu jednak odmówić po meczu z Piastem.

Ostatnie wiadomości

Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Trudno określić, jak układają się teraz szanse na awans – powiedział po spotkaniu Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Na wyjeździe przy takiej grze w ataku pozycyjnym to może skończyć się nawet 10 bramkami straty – powiedział po spotkaniu Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
W trakcie spotkania Ligi Mistrzów między Industrią Kielce, a Magdeburgiem, którego stawką jest awans do Final4 tych rozgrywek, potwornie wyglądające kontuzji nabawił się Michał Olejniczak.
Wielkie emocje w Hali Legionów podczas ćwierćfinałowego spotkania Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski, przy głośnym wsparciu z trybun, walczyli niesamowicie i wygrali 27:26.
Korona Kielce w ostatnim meczu rozprawiła się na własnym terenie z Radomiakiem Radom aż 4:0. Żółto-czerwoni nie dali rywalom szans, zainkasowali komplet punktów i tym samym podtrzymują swoje szanse na utrzymanie w elicie. Kto Waszym zdaniem był najlepszym kieleckim zawodnikiem tego starcia? Ogłaszamy wyniki sondy!
W swoim trzecim sezonie w Lotto Superlidze Global Pharma Orlicz 1924 Suchedniów znalazł się w czołówce, ale tym razem medalu nie zdobył. Suchedniowska drużynę czeka jeszcze finał rozgrywek o Drużynowy Puchar Polski.
W ubiegły weekend na boiskach 1. Ligi rozegrano 28. serię gier. Upłynęła ona pod znakiem świetnego powrotu z zaświatów Wisły Kraków oraz kolejnych triumfów Lechii i Arki, które zdecydowanie uciekły reszcie stawki i pewnie kroczą po Ekstraklasę.
Korona Kielce poznała termin ostatniego meczu na Suzuki Arenie, w którym zmierzy się z Ruchem Chorzów.
Sławomir Szmal ogłosił chęć startu w wyborach na prezesa Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Legendarny bramkarz chce zreformować organizację zarządzającą rodzimym handballem, a o swojej decyzji poinformował na specjalnej konferencji prasowej.
Dwóch zawodników Korony Kielce: Piotr Malarczyk oraz Jewgienij Szykawka zostało nominowanych do najlepszej jedenastki 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Dla Białorusina jest to pierwsze tego typu wyróżnienie w trwającym sezonie.
W 29. kolejce Ekstraklasy padł absolutny rekord frekwencji w XXI wieku. Na Stadionie Śląskim spotkanie pomiędzy zaprzyjaźnionymi Ruchem Chorzów i Widzewem Łódź oglądało przeszło 50 tysięcy osób.
Maciej Giemza z Piekoszowa obok Kielc wraz z pilotem Rafałem Martononem zwyciężyli w pierwszej rundzie Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych – rajdzie Baja Drawsko Pomorskie 2024.
20-krotni mistrzowie Polski rozpoczynają decydującą rywalizację o Final Four Ligi Mistrzów. Do Hali Legionów przyjeżdża obrońca trofeum – S. C. Magdeburg.
Pogoń Siedlce niepokonana od dwóch miesięcy, a Radunia Stężyca z okazałym przełamaniem. Za nami 29. kolejka II ligi.
Grad goli na początek oraz na zakończenie kolejki. Tak minęła 29. seria PKO BP Ekstraklasy.
W środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Jestem gotowy na to, aby wprowadzić naszą drużynę do Kolonii – powiedział przed spotkaniem Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Już w najbliższą środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Przed nami wymagający mecz, ale taki mamy etap sezonu – powiedział przed spotkaniem Arkadiusz Moryto, skrzydłowy „żółto-biało-niebieskich”.
Przed Industrią Kielce decydująca rywalizacja o awans do Final Four Ligi Mistrzów. – Magdeburg jest silniejszy niż rok temu – powiedział przed pierwszym spotkaniem Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
Kolejną kolejkę mają za sobą zawodnicy występujący w RS Active IV lidze. W 24. kolejce Korona II Kielce wygrała u siebie 1:0 z GKS-em Rudki, a Orlęta zwyciężyły 6:0 z Arką Pawłów.
Po ostatnim zwycięstwie z Jagiellonią kibice Cracovii mogli złapać trochę pewności i uwierzyć, że spadek to bardzo odległa rzecz. Jednak po niedzielnej przegranej z Puszczą Niepołomice sytuacja w Krakowie jest bardzo niepewna, zwłaszcza jeśli spojrzymy na terminarz zespołu z Krakowa.
Za nami 19. kolejka grupy południowej I ligi TTCup.com, w której na co dzień gra Polonia Kielce. Ekipa ze stolicy naszego regionu pokonała w wyjazdowym starciu KTS MDC² Park Gliwice 6:4.
Miniony weekend przebiegł nam pod znakiem nie tylko piłkarskich i handballowych, ale również bilardowych emocji. Galeria Echo w Kielcach ponownie gościła najlepsze poolowe zespoły z całej Polski. Wśród nich gospodarz – Nosan.
SMS ZPRP Kielce wygrał dwa spotkania Ligi Centralnej, a Końskie wciąż pozostają niezdobyte. KSZO i Wisła z kolejnymi porażkami.
Suzuki Korona Handball Kielce przegrała we własnej hali w meczu 19. kolejki Ligi Centralnej Kobiet z ENEA Piłka Ręczna Poznań 32:34. Najskuteczniejszą zawodniczką kielczanek była Zofia Staszewska, zdobywczyni ośmiu bramek.
Kto w weekend odwiedził halę przy ulicy Krakowskiej w Kielcach, ten nie żałował. Fani szczypiorniaka w piątek, sobotę oraz niedzielę doświadczyli świetnego widowiska z udziałem juniorek młodszych Korony Handball. Kieleckie zawodniczki wywalczyły awans do ćwierćfinału mistrzostw Polski!
W piątkowe popołudnie doszło do starcia określanego „Świętą Wojną”. Żółto-czerwoni kolejny raz wyszli zwycięsko ze starcia z Radomiakiem, co nie spodobało się kibicom przyjezdnych. Stawili się więc oni pod stadionem i przekazali zawodnikom swoje niezadowolenie.
Za nami 26. kolejka trzeciej ligi grupy czwartej. KSZO wysoko przegrał w wyjazdowym starciu z Wieczystą Kraków, Czarni Połaniec musieli uznać wyższość Avii Świdnik, a Star Starachowice zremisował z Chełmianką.
Industria Kielce wygrała pierwszy półfinałowy mecz Orlen Superligi z KGHM Chrobrym Głogów 30:22. – Spotkały się dziś drużyny, które bardzo mocno i ambitnie walczyły – powiedział po spotkaniu Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Korona Kielce w efektownym stylu pokonuje Radomiak Radom 4:0 i daje jasno do zrozumienia, że w kontekście walki o ligowy byt nie powiedziała ostatniego słowa. Dziś wybieramy najlepszego Koroniarza piątkowej rywalizacji na Suzuki Arenie.
Industria Kielce wygrała pierwszy półfinałowy mecz Orlen Superligi z KGHM Chrobrym Głogów 30:22. Najwięcej bramek dla kielczan na Dolnym Śląsku, pięć, zdobył Szymon Wiaderny.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group