Malarczyk: Status quo został zachowany
Korona Kielce zremisowała w wyjazdowym pojedynku z Cracovią 1:1. Spotkanie to było szczególnie istotne ze względu na walkę kieleckiej drużyny o utrzymanie. - Sami sobie jednak na to zapracowaliśmy i musimy z tego wyjść – przyznał po meczu Piotr Malarczyk, obrońca zespołu trenera Ryszarda Tarasiewicza.
- Trochę nam ulżyło, bo ten punk musimy szanować. To był bardzo ciężki mecz. Przede wszystkim cieszymy się, bo dzisiaj lepiej to wyglądało - głownie pod względem walki i zacięcia. Mamy przed sobą tydzień ciężkiej pracy i wykorzystamy go na dobrze przygotowanie się na mecz z Piastem – ocenił spotkanie stoper.
Korona znalazła się w bardzo ciężkiej sytuacji i do ostatnich chwil będzie walczyła o utrzymanie w T- Mobile Ekstraklasie. - Zdajemy sobie z tego sprawy. Status quo utrzymał się względem Zawiszy, bo Bełchatów jeszcze nie grał. Najważniejsze jest to, że lepiej wyglądaliśmy dzisiaj jako kolektyw, bo delikatnie mówiąc – poprzednie dwa spotkania nie były udane – mówi Malarczyk.
Piątkowe spotkanie było szczególnie udane w wykonaniu obrońcy. - Trzeba to oddać całej drużynie, Zagraliśmy mądrze pod względem taktycznym – tak jak graliśmy wcześniej. Cała drużyna zasłużyła na duży plus. Wielka szkoda, że nie wygraliśmy, ale wynik doceniamy, gdyż w ostatnim czasie Cracovia jest w bardzo dobrej dyspozycji – stwierdza wychowanek kieleckiego klubu.
Poprzez słabe wyniki na Koronę spadła ogromna presja. - Każdy inaczej na to reaguje. Wiadomo, dlaczego się taka otoczka wytworzyła i nie jest to dla nas zaskoczenie. Trzeba sobie z tym poradzić, a dzisiaj był zalążek tego, że wszystko idzie w dobrą stronę – kończy Malarczyk.
fot. Paula Duda
Wasze komentarze
Otóż to
Potencjalni nabywcy akcji Korony po skandalicznym meczu z Łęczna nazwali sprawę po imieniu-STRAJK !!! My kibice Korony widzieli brak zaangażowania , nawet wręcz sabotaż 'pilkarzy" !!! Wszyscy widzieli jak nagle "pilkarze" zapomnieli kopac pilkę .Tarasieicz wyleciał na trybuny tez zaprogramowany razem z 'pilkarzami' !!! Kibice wyzywali "pilkarzy" od najgorszych patałachów - gdyz mamy racje, ze nie mozna nagle umieć grac.
Ale najpoważniejszy problem to PREZES PAPROCKI.Na dzień przed skanalicznym meczem z Ruchem kapitan , Paweł Golański a l a r m u j e !!!
-nie ma żadnych negocjacji , nikt z nami nie rozmawia co do naszych dalszych kontraktów. Dopiero gdy straciliśmy 9 miejsce w tabeli i 9 punktów-dopiero wowczas podobno doszło do jakiś rozmów z "pilkarzami"
Solidarność żyje przynajmniej wśród "piłkarzy", ale gdy załatwia sie przy okazji parę tysiecy wiernych kibiców to już panowie "piłkarze" za dużo, przebrała sie miarka .Pokażcie chociaż teraz panowie "pilkarze" , że jesteście piłkarzami Korony Kielce - waleczne serce !!!
Kibic to jest taki czlowiek co szybko wybaczy , ale nie zapomina i pamietajcie o tym , gdy wyjdziecie na murawę aby zdobyć 9 punktow z Piastem , Belchatowem i Podbeskidziem !!!
1. Warunek: "Puchary" dla klubu macierzystego - spełniony!
2. Warunek: Ekstraklasa dla klubu satelickiego - wątpliwe!
Wszystko w nogach i rękach Panów "piłkarzy", a także sztabu szkoleniowego.
Do piątku!