Fatalny początek rundy dodatkowej... Ruch wygrywa z Koroną w Kielcach
Miała być pełna dominacja, pewne zwycięstwo i radość na koniec. I ta pierwsza może była, ale reszta już się zupełnie nie zgadzała... Okrutnie nieskuteczna Korona Kielce nie zdołała zdobyć w piątek żadnego gola, a gracze Ruchu Chorzów dwukrotnie popisali się znakomitymi uderzeniami z dystansu. Dzięki temu goście wygrali 2:0 i zgarnęli komplet punktów.
Początek pierwszej połowy był dosyć wyrównany. Obie drużyny stwarzały dogodne okazje bramkowe, choć żadnej z nich nie można zaliczyć do grona stuprocentowych. Potem lekką przewagę osiągnęła Korona, ale kielczanom brakowało precyzji i zimnej krwi. Na bramkę chorzowian uderzali m.in. Sergij Pilipczuk i Piotr Malarczyk, ale dobrze między słupkami spisywał się Matus Putnocky.
I gdy wszyscy czekali już na gwizdek oznajmiający koniec tej części spotkania, na 20. metrze Paweł Golański faulował przeciwnika. Sędzia odgwizdał rzuty wolny. Do piłki podszedł Filip Starzyński, który zdobył gola po bezpośrednim uderzeniu z tego stałego fragmentu gry. Takiego ciosu - w tym momencie - nie spodziewał się nikt.
Po przerwie gracze Ruchu mądrze się cofnęli, a złocisto-krwiści uparcie dążyli do zdobycia wyrównującego gola. Kielczanie byli ewidentnie lepsi, przeważali, ale jakieś fatum krążyło nad akcjami gospodarzy. Drużyna Ryszarda Tarasiewicza za żadne skarby nie mogła trafić do siatki, obijała słupki i poprzeczki (najpierw Pilipczuk, potem Leandro), ale przede wszystkim bramkarza chorzowskiego klubu.
W 83. minucie to się zemściło. Na zaskakujący, ale niezwykle precyzyjny strzał z 30 metrów zdecydował się Marek Zieńczuk, który w na boisku pojawił się dziesięć minut wcześniej. Piłka wpadła do siatki, Vytautas Cerniauskas nie zdołał jej wybić. Tym sposobem trzy punkty, niestety, pojechały do Chorzowa.
W 90. minucie na trybuny, za krytykowanie decyzji sędziego, został odesłany trener Ryszard Tarasiewicz.
Następny mecz Korona rozegra w przyszły piątek, na wyjeździe, z Zawiszą Bydgoszcz. Początek o godz. 18.
Korona Kielce – Ruch Chorzów 0:2 (0:1)
Bramki: Starzyński (46’), Zieńczuk (83’)
Korona: Cerniauskas – Golański (73’ Klemenz), Malarczyk, Sylwestrzak, Leandro - Carlos, Jovanović (81' Cebula), Fertovs, Kapo, Pilipczuk (82’ Trytko) – Porcellis
Ruch: Putnocky - Oleksy, Grodzicki, Helik, Konczkowski - Gigolaev, Babiarz, Surma, Starzyński, Viasnakovs (73’ Zieńczuk) – Kuświk (90' Efir)
Żółte kartki: Jovanović, Golański, Porcellis - Kuświk
Widzów: 5531
Wasze komentarze
Bez bramkarza,napastnika oraz z urzędniczym zarządzaniem nie da się funkcjonować na poziomie.
Niebawem 4 liga,szkoda.......
swój sztab ( Gil i Wilman) i zmykajcie z korony,dosć!!!!